Klaudia Sosnowska to jedyna nowa koszykarka, która do tej pory pojawiła się w składzie beniaminka ekstraklasy. 26-letnia zawodniczka w poprzednim sezonie grała w ŁKS-ie SMS-ie Łódź, który w finale I ligi przegrał z Ostrovią. "Kiedy rywalizowałam z Ostrovią, nie przypuszczałam, że ostatecznie trafię do tej drużyny" - powiedziała Radiu Centrum Klaudia Sosnowska, która opowiedziała o swojej dotychczasowej karierze koszykarskiej.

"Karierę zaczynałam w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Łomiankach. Później grałam w Gdyni, następnie na Węgrzech, a kolejne dwa lata spędziłam w Szczecinie. Następnie przeniosłam się do Konina, a ostatnio grałam w Łodzi. Teraz jestem w Ostrovii, z którą w poprzednim sezonie aż cztery razy rywalizowałam z ŁKS-em. Dwa razy się spotkaliśmy w rundzie zasadniczej oraz dwa razy w finale. Zdążyłam więc poznać dziewczyny z Ostrovii. Z niektórymi zawodniczkami grałam już nawet w jednym zespole, więc z aklimatyzacją nie będzie problemu. Już po pierwszym treningu widać, że się dogadujemy. Dziewczyny tworzą zgrany zespół i mam nadzieję, że szybko się wkomponuję w tę drużynę" - powiedziała Radiu Centrum Klaudia Sosnowska.

Sosnowska gra na pozycji skrzydłowej, choć z konieczności czasami występowała jako środkowa. Warunki fizyczne bardziej predysponują ją jednak do gry jako skrzydłowa, tym bardziej, że w ekstraklasie można się spodziewać znacznie bardziej rosłych środkowych niż mierząca 184 centymetry nowa koszykarka Ostrovii.

na fot.: Klaudia Sosnowska (z lewej) w poprzednim sezonie grała cztery razy przeciw Ostrovii, do której teraz się przeniosła.

Pierwotnie była mowa, że drużyna koszykarek Ostrovii będzie polska, bez zagranicznych wzmocnień. Wszystko jednak wskazuje na to, że beniaminek ekstraklasy zakontraktuje jednak zawodniczki z zagranicy. Drużyna, która wywalczyła awans potrzebuje bowiem wzmocnień, o czym opowiedział Radiu Centrum opowiedział trener Wojciech Szawarski.

"Oczywiście tych wzmocnień potrzebujemy. Nie ma się co oszukiwać. Nie będą to jednak jakieś liczne wzmocnienia. Planujemy zakontraktować dwie dziewczyny, które będą mogły nam pomóc. Mamy oczywiście kandydatki do gry w Ostrovii na oku, ale jeszcze nie podpisaliśmy żadnych kontraktów. Nie wykluczamy żadnej opcji. Rozważamy zakontraktowanie Amerykanki jak i Ukrainki, ale także w grę wchodzą dwie zawodniczki ze Stanów Zjednoczonych. Myślimy cały czas o tym. Są różne opcje. Zależą od pewnych względów, także finansowych. Budżet nie jest jeszcze do końca określony, a nie chcemy wydawać pieniędzy, których nie mamy" - powiedział Radiu Centrum Wojciech Szawarski.

Wzmocnienia Ostrovii najbardziej potrzebne są na pozycje środkowej i rozgrywającej. Optymalnym rozwiązeniem - zdaniem Szawarskiego - byłoby pozyskanie dwóch koszykarek na pozycję numer 5, bo klasycznej środkowej aktualnie w zespole nie ma żadnej.