Od łatwego zwycięstwa w trzech setach rozpoczęli rundę rewanżową sezonu zasadniczego kaliscy siatkarze. Po trwającym niespełna godzinę meczu Colman Kalisz pokonał we własnej hali drużynę Koset Grudziądz 3:0, w setach do 15 i dwukrotnie do 16-tu. Gospodarze bezdyskusyjnie dominowali na parkiecie, tym bardziej, że goście przyjechali nad Prosnę zaledwie w sześcioosobowym składzie, bez kontuzjowanego libero. W tej sytuacji trener Marian Durlej dał pograć wszystkim swoim juniorom, choć kaliszanie w trzecim secie nie ustrzegli się błędów:

"Oczywiście cieszy zwycięstwo i komplet punktów. W momencie gdy widziałem, że rywal nie jest zbyt wymagający wpuściłem na parkiet naszych juniorów Pawła Sęka, Mateusza Skadłubowicza i Dawida Kowalewskiego. Zwłaszcza chciałem, żeby ten ostatni pograł, ponieważ był chory i teraz wraca do formy. Oczywiście w trzecim secie chłopcy popełnili trochę błędów, bo trudno się zmoblizować na 100% z takim słabszym rywalem".

Warto dodać, że siatkarze Colmana Kalisz znów zaprezentowali znakomitą zagrywkę, zdobywając m.in. 13 asów serwisowych. Najlepszym zawodnikiem meczu został Marcin Janczak. Oczywiście kaliski zespół utrzymał pozycję lidera. A już w przyszłym tygodniu kaliszanie rozegrają przed własną publicznością dwa mecze z rzędu. W piątek, w ramach zaległej kolejki zmierzą się z drużyną ze Świnoujścia, natomiast w sobotę będą podejmować rezerwy Trefla Gdańsk.

KS Colman Kalisz - Koset Grudziądz 3:0 (25:15, 25:16, 25:16)

figielrc.fm