Już od ośmiu meczów nie zaznali goryczy porażki, a w efekcie wywalczyli Puchar Polski na szczeblu wojewódzkim i awansowali na podium w pierwszoligowej tabeli. Trwa dobra passa kaliskich szczypiornistów.

Drużyna MKS-u Kalisz w lidze wysoko ograła kolejnych rywali z Chrzanowa, Tarnowa i Ostrowca, ale jak podkreśla Radiu Centrum trener zespołu Bartłomiej Jaszka, przed jego podopiecznymi jeszcze sporo pracy:

"Kazdy przeciwnik stawia inne warunki, inaczej reaguje stąd nie można absolutnie zakładać, że znaleźliśmy sposób na wygrywanie. Przede wszystkim cieszę się, że chłopcy coraz lepiej się rozumieją na parkiecie, uwierzyli w swoje umiejętności. Super, że w tych ostatnich meczach funkcjonowały bez większych zarzutów zarówno obrona, jak i ofensywa. No i wreszcie widzę, że potrafią utrzymać koncentrację przez 50-60 minut, a nie przez 20 minut. Na szczęście omijają nas też kontuzje, dlatego idzie to naprawdę wszystko w dobrą stronę".

^{na fot.: Bartłomiej Jaszka / trener MKS-u Kalisz}

Co ważne, wraz z kolejnymi sukcesami rośnie również frekwencja kibiców na meczach kaliskich szczypiornistów. Aktualnie z dorobkiem 13 punktów kaliszanie zajmują trzecie miejsce w ligowym zestawieniu. A już w tę sobotę kaliszanie na wyjeździe zmierzą się z Olimpem Grodków. Rywal zamyka ligową tabelę, a zatem jest duże prawdopodobieństwo, że MKS wywalczy kolejny komplet punktów.