Ten mecz mógł się podobać, chociaż wynik był do przewidzenia. Jednak przede wszystkim było dynamicznie, a gospodarze pokazali chęć walki. Na otwarcie sezonu 2025/2026 w ORLEN Superlidze Mężczyzn NETLAND MKS Kalisz zmierzył się z wicemistrzem Polski i niedawnym zdobywcą Superpucharu Polski Industrią Kielce. W początkowej fazie pierwszej połowy walka była wyrównana i w 13. minucie na tablicy wyników widniał remis 6:6. Wtedy kielczanie przyspieszyli i zdobyli cztery bramki z rzędu (7:11), mimo to kaliszanie zaczęli odrabiać straty i w 26. minucie przewaga gości wynosiła trzy gole (13:16). Ostatecznie pierwsza część meczu zakończyła się wynikiem 15:19. W drugiej przewaga przyjezdnych zaczęła być bardziej.

„Szkoda tej końcówki, bo wynik nie oddaje tego, jak walczyliśmy do końca. Skończyło się jedenastoma bramkami, gdzie jeszcze na 10 minut przed końcem były cztery, czy pięć bramek przewagi. I kilka prostych błędów wynikających ze zmęczenia. Wiadomo, jaka jest jakość w Kielcach, każdy gra tam po 15 minut. My wytrzymaliśmy 45 minut z nimi, jak już na ostatnie 15 weszli świeży zawodnicy, nie starczyło nam sił i zaczęliśmy popełniać głupie błędy, oddawać im piłki i zdobywali łatwe bramki, ale myślę, że nie zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę z przebiegu całego meczu" - powiedział radiuCENTRUM Dawid Fedeńczak, prawoskrzydłowy NETLAND MKS Kalisz.

na fot.: Dawid Fedeńczak, prawoskrzydłowy NETLAND MKS Kalisz

Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem – 38:27. Najlepszym zawodnikiem meczu został nowy bramkarz NETLAN MKS Kalisz Piotr Wyszomirski, który w pierwszej połowie odpierał ataki kielczan.