Wykorzystali potknięcie lidera i pewnym zwycięstwem zapewnili sobie awans na pierwsze miejsce. W czwartkowy wieczór, bardzo udana dla KKS 1925 Kalisz była 28 kolejka czwartoligowych rozgrywek. Najpierw główny rywal LKS Ślesin niespodziewanie przegrał na wyjeździe z Kanią Gostyń 0:1, a potem kaliszanie na stadionie przy Łódzkiej pokonali Piasta Kobylin 3:0. Podopieczni Krzysztofa Pawlaka dominowali od pierwszych minut, wiedząc jaka jest stawka tego meczu. Wynik spotkania w 14 minucie otworzył Ivelin Kostov strzałem tuż przy słupku. Po zmianie stron kaliszanie szukali kolejnych okazji strzeleckich, a w 57 minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał celnie główkując Mateusz Gawlik. W 90 minucie składną akcję gospodarzy wykończył Konrad Chojnacki i ustalił wynik spotkania na 3:0.

Tym samym drużyna KKS z dorobkiem 65 punktów awansowała na fotel lidera, bowiem z LKS-em Ślesin ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań. Teraz do wymarzonego awansu kaliszanom brakuje już tylko dwóch zwycięstw w ostatnich dwóch kolejkach. W tę niedzielę na wyjeździe kaliski zespół zagra z SKP Słupca, a tydzień później u siebie podejmie Orła Mroczeń.

KKS Kalisz - Piast Kobylin 3:0
1:0 Ivelin Kostov 14. min, 2:0 Mateusz Gawlik 57. min, 3:0 Konrad Chojnacki 90. min

KKS Kalisz: Jacek Kuświk - Damian Czech, Łukasz Grabowski, Jacek Gajewski (90. Bartosz Jasiński), Mateusz Gawlik, Michał Grzesiek, Ivelin Kostov, Stayko Stoychev, Konrad Chojnacki (90+1 Patryk Tomaszewski), Błażej Ciesielski (88. Aleks Szajowski), Remigiusz Malicki (56. Tobiasz Kupczyk)

Piast Kobylin: Arkadiusz Michałowicz - Adam Kurzawa, Jakub Pospiech, Krzysztof Kendzia, Marcin Kurzawa, Patryk Gendera, Jakub Szymanowski (64. Paweł Frąckowiak), Jędrzej Paczków (76. Paweł Frąckowiak), Bartosz Knuła, Kacper Kendzia.

fot: Karina Zachara