Nie takiego powrotu kaliskich siatkarek po blisko dwóch miesiącach wyjazdowych potyczek oczekiwali kaliscy kibice, którzy w niedzielny wieczór w komplecie stawili się w hali Arena. W meczu 17 kolejki Energa MKS Kalisz uległ Grotowi Budowlani Łódź 0:3. Gospodynie przespały początek meczu, i przegrywając 1:5 musiały gonić rywalki przez cały pierwszy set, przegrywając go do 21. W końcówce drugiego seta, choć gospodynie przegrywały 19:24 to wybroniły kilka setboli, ale ostatecznie uległy 24:26. To podcięło skrzydła MKS-owi, który w trzeciej odsłonie zdobył zaledwie 11 punktów. Mecz podsumował radiuCENTRUM trener kaliskiej ekipy Marcin Widera.

"Przede wszystkim nie znaleźliśmy recepty na prawoskrzydłową Budowlanych. Od początku spotkania byliśmy stroną, która musiała gonić wynik i szukać rozwiązań, a rywalki były 3-4 punkty z przodu. Nam udawało się pewnymi zrywami dochodzić przeciwniczki i szkoda tego drugiego seta, w którym wciągnęliśmy na remis ze stanu 19:24. W tym fragmencie bardzo dziewczyny potrafiły zablokować, ale niestety przegraliśmy na przewagi, i to nie dało nam takiego kopa na następnego seta jak oczekiwałem".

Najlepszą zawodniczką meczu została turecka atakująca Meris Durul, która dla ekipy Budowlanych Łódź, zdobyła aż 24 punkty. W drużynie MKS-u najwięcej, 15 oczek uzbierała Aleksandra Rasińska. Mimo porażki kaliska drużyna utrzymała piątą pozycję w tabeli TAURON Ligi. W sobotę, 4 marca kaliszanki czeka kolejny wyjazdowy pojedynek z Chemikiem Police.

Energa MKS Kalisz – Grot Budowlani Łódź 0:3 (21:25, 24:26, 11:25)

Energa MKS: Drużkowska (8), Wójcik (7), Rasińska (15), Efimienko-Młotkowska (9), Grabka (2), Fedorek (3), Lemańczyk (libero) oraz Wawrzyniak, Kuligowska (1), Cygan (1), Bartkowska

Grot Budowlani Łódź: Polak (2), Durul (24), Kazała (6), Fedusio (10), Sobolska (6), Pol (5), Łysiak (libero) oraz: Kędziora, Lisiak, Kąkol, Łazowska