Żużlowy szlagier pomiędzy Intarem Lazur Ostrów a Lotosem Gdańsk rozegrany zostanie już w najbliższą niedzielę na Stadionie Miejskim w Ostrowie. Będzie to pierwsze spotkanie rundy finałowej play-off żużlowej pierwszej ligi. Tylko zwycięstwo nad wiceliderem tabeli przedłuży szanse ostrowian na awans do Ekstraligi. Zespół Jana Grabowskiego przystąpi do tego meczu z nowym zawodnikiem. Początek żużlowych emocji w niedzielny wieczór o godzinie 19.00.

Na pozycji zagranicznego juniora w Intarze Lazur zobaczymy młodego Rosjanina, Igora Kononowa. Nie tylko z tego względu warto wybrać się na Stadion Miejski, bo jak zapowiada lider ostrowian, Adrian Gomólski.

„Mam nadzieję, że pojedziemy na dobrym poziomie i wygramy".

O zwycięstwo nie będzie łatwo. Lotos to silny zespół, w którym zobaczymy m.in. Bjarne Pedersena, Magnusa Zetterstroema, Tomasza Chrzanowskiego i byłego zawodnika Intaru Lazur, Charlie Gjedde. Trener Grabowski potwierdza, że przeciwnik jest groźny, ale ostrowian interesuje tylko wygrana.

„Rywal jest silny, ale my - jeśli chcemy liczyć się w końcowym rozrachunku - musimy to spotkanie wygrać. Najlepiej byłoby zwyciężyć jak najwyżej. O tym na razie nie myślimy, bo najważniejsze jest wygranie i zainkasowanie 2 punktów"

W Intarze Lazur zobaczymy wszystkich zdrowych żużlowców, a za kontuzjowanego Daniela Nermarka najprawdopodobniej zastosowane będzie zastępstwo zawodnika. Janusz Stefański podkreśla, że mecz z Lotosem będzie kluczowy dla dalszej rywalizacji w rundzie finałowej.

„Myślę, że inauguracja rundy finałowej z Gdańskiem w Ostrowie jest korzystna dla nas - oczywiście pod warunkiem, że wygramy ten mecz. Wybrzeże to przecież nas bezpośredni rywal do drugiego miejsca w tabeli, stąd też udany początek play-off z tym zespołem będzie niezmiernie ważny".

kmiecikrc.fm