Żużlowcy Litex MDM Polcopper Ostrovii wygrali na inaugurację z Orłem Łódź 46:43. Cały zespół Michała Widery pojechał równo, ale zabrakło lidera, który pociągnąłby drużynę do bardziej okazałego triumfu. Cichym bohaterem ostrowskiej drużyny okazał się jadący gościnnie Artur Czaja, który na skutek perturbacji ze średnią KSM w swojej macierzystej drużynie, mógł wystąpić w Ostrowie. - "Ściągnięcie Artura Czai na ten mecz nie było łatwym przedsięwzięciem, ale warto było" - powiedział Radiu Centrum Mirosław Wodniczak, prezes klubu, a sam zawodnik podkreślał, że chętnie pomoże Ostrovii w przyszłości, jeśli nadarzy się taka okazja.

"Udało się fajnie pojechać. Cieszę się bardzo z tego. Szkoda, że nie mogłem jechać we Włókniarzu Częstochowa, ale tak się złożyło, że nie zmieściłbym się z KSM-em przy tym wariancie składu mojej macierzystej drużyny. Skorzystałem więc z wolnego terminu i przyjechałem do Ostrowa wystąpić jako gość. Dobrze mi się jeździ w takiej roli. Tor w Ostrowie znam, bo często tutaj przyjeżdżam trenować, szczególnie na początku sezonu. Jeszcze trochę brakuje mi tej jazdy na tym torze, bo w ostatnim wyścigu nie zdobyłem punktu. Normalnie chcę jeździć w Częstochowie i tam zdobywać jak najwięcej punktów, ale jak nie będę mógł w ekstralidze, to chętnie przyjadę do Ostrowa" - powiedział Radiu Centrum wychowanek częstochowskiego klubu.

Artur Czaja kolejną okazję do startu w Ostrowie będzie miał już w tę środę, 1 maja. Wystąpi on bowiem w meczu Polska - Rosja, zastępując Krystiana Pieszczka. Przypomnijmy, że żużlowe wydarzenie roku z udziałem m.in. Tomasza Golloba i Jarosława Hampela na początek majówki już w środę od godziny 16:00, ale przed Stadion Miejski w Ostrowie warto się wybrać już dwie godziny wcześniej. Tam bowiem będzie można zdobyć m.in. autografy reprezentantów Polski i Rosji.