Sparingiem z pierwszoligowym Krispolem Września zakończyli przygotowania do rundy rewanżowej w grupie mistrzowskiej II ligi kaliscy siatkarze. Choć na parkiecie we Wrześni kaliszanie przegrali 1:4, to fragmentami mecz z występującym na zapleczu PlusLigi Krispolem był bardzo wyrównany. Dwa sety MKS przegrał na przewagi, a drugą odsłonę wygrał do 21. Stąd jak powiedział Radiu Centrum trener MKS-u Marian Durlej, był to bardzo pożyteczny sprawdzian przed rewanżowymi pojedynkami w lidze:

"To był pożyteczny i myślę ciekawy dla kibiców sparing. Korzystny dla obu zespołów. Wszystkie sety były praktycznie na styku, zagrali wszyscy nasi zawodnicy i były momenty wyrównanej walki. Naprawdę wynik tego nie odzwierciedla, ale byłem zadowolony z formy naszych graczy i jak będzie taka sama za tydzień w meczu z Caro Rzeczyca, to jestem spokojny o wynik".

We Wrześni zagrali wszyscy kaliscy siatkarze z wyjątkiem leczących drobne urazy Adriana Biegasiewicza i Bartosza Łazarowicza. Przypomnijmy, że po pierwszej rundzie fazy mistrzowskiej MKS Kalisz zajmuje drugie miejsce w gronie pięciu zespołów, które walczą o awans do I ligi. Rewanżowe rozgrywki kaliszanie rozpoczną w piątek 7 marca wyjazdowym spotkaniem z Caro Rzeczyca.

Krispol Września – MKS Kalisz 4:1 (26:24, 21:25, 25:22, 26:24, 15:11).

MKS: Skadłubowicz, Porada, Kowalski, Pytlarz, Lipa, Konieczny, Wroniecki (l), Lenartowicz, Ozdowski, Piechociński, Wagner.