Efektowne zwycięstwo po najlepszym w tym sezonie meczu odnieśli wczoraj wieczorem koszykarze Atlasa Stali Ostrów, którzy rozgromili Victorię Górnika Wałbrzych aż 82:51. Kluczem do zwycięstwa była zespołowa gra przede wszystkim w obronie. Atlas odniósł szóste zwycięstwo w tym sezonie i wreszcie zbilansował liczbę wygranych i przegranych spotkań.

Od początku Atlas grał agresywnie w obronie i wyprowadzał świetne kontrataki. Po I kwarcie było 25:14. W drugiej przewaga Atlasa rosła z każdą minutą, m.in. za sprawą Tomasza Ochońki.

"Już od kilku meczów gra mi się całkiem dobrze. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach ta druga kwarta będzie wyglądała podobnie. I oby zespół wygrywał całe mecze, a nie tylko drugą kwartę" - mówił 22-latek.

Do przerwy było 46:20 dla Atlasa. W trzeciej kwarcie prowadzenie gospodarzy sięgnęło nawet 35 punktów po rzucie Krzysztofa Szubargi.

"Chciałbym zadedykować naszą dzisiejszą wygraną jutrzejszemu solenizantowi, czyli trenerowi Andrzejowi Kowalczykowi. Byliśmy bardzo zmobilizowani. Chcieliśmy wygrać ten mecz dla trenera, by niedzielę mógł spędzić z uśmiechem na twarzy" - mówił kapitan Atlasa.

Co najważniejsze, dobre zmiany dali także gracze z ławki. Vladan Jocović pokazał, że potrafi grać w koszykówkę. Więcej minut dostał także Łukasz Seweryn.

"Bardzo się cieszę, że wygraliśmy to spotkanie. Jestem również zadowolony z czasu, jaki spędziłem na parkiecie. Mam nadzieję, że moja gra pójdzie teraz w dobrym kierunku".

Atlas ostatecznie rozgromił Górnika Victorię Wałbrzych 82:51, a ponownie najskuteczniejszym graczem "stalówki" był Alan Daniels, zdobywca 20 punktów.

kmiecikrc.fm