Piękna pogoda, niezły poziom sportowy, zacięte mecze, grad goli, a na koniec dominacja Akademii Piłkarskiej Krecika w obu kategoriach wiekowych. Mowa o I Memoriale Lecha Topolana, który w niedzielę rozegrano na stadionie przy ulicy Kusocińskiego w Ostrowie Wielkopolskim. W kategorii wiekowej rocznika 2014 i młodszych, dwa czołowe miejsca zajęły drużyny prowadzone przez trenera Michała Giecza. Organizatorzy cieszyli się, że takim turniejem odrywają najmłodszych od telewizorów i komputerów. Mówi radiuCENTRUM Grzegorz Muss, prezes KP Centra 1946:

"Przede wszystkim dopisała nam pogoda. Gdzieś tam z góry pan Leszek na to wszystko patrzył i zadbał, żeby pogoda była. Najważniejsze, że dzieci były zadowolone. Grały dwa roczniki. W tym starszym oglądaliśmy już trochę piłki na dobrym poziomie, a w roczniku 2014 w młodszym wydaniu. To była zabawa w piłkę i o to nam chodziło. Turniej będziemy kontynuować jako rywalizację drużyn młodzieżowych. Lech Topolan zawsze powtarzał, że gra w piłkę, to odciągnięcie dzieci od komputera, telefonu czy laptopa. Taki sam nam cel przyświeca. Nie chodzi nawet o duże wyniki. Najważniejsza jest zabawa i ruch na świeżym powietrzu".

Dodajmy, że w roczniku 2011 w wielkim finale Akademia Piłkarska Krecika wygrała 6:1 z Astrą Krotoszyn. Podczas ceremonii dekoracji, wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe medale, puchary oraz atrakcyjne nagrody, a organizatorzy zapowiedzieli, że za rok spotkają się znowu już na II Memoriale Lecha Topolana.

na fot.: Radość Akademii Krecika z wygrania Memoriału Lecha Topolana.

24-letnia Aleksandra Rasińska to druga nowa siatkarka w ekipie MKS-u Kalisz zakontraktowana na przyszły sezon. To utalentowana atakująca, która ostatnie 8 miesięcy spędziła we włoskim klubie Green Warriors Sassuolo. Wcześniej Ola występowała w polskiej TAURON Lidze broniąc barw drużyn Volley Wrocław i Developres Rzeszów. Sezon 2019/20 Aleksandra Rasińka zakończyła z dorobkiem 376 punktów i tytułem najlepiej punktującej zawodniczki TAURON Ligi, co poskutkowało transferem do drużyny wicemistrzyń Polski. Tymczasem w nowym sezonie TAURON Ligi Ola będzie odpowiadała za atak kaliskiego zespołu.

Aleksandra Rasińska jest czwartą zawodniczką w kaliskim klubie z potwierdzonym kontraktem na sezon 2022/23. Dołączyła do nowej rozgrywającej Alicji Grabki, oraz Karoliny Drużkowskiej i Aleksandry Cygan, które przedłużyły swoje umowy z MKS-em Kalisz.

To była dopiero przygrywka przed imprezą docelową sezonu, ale ostrowscy lekkoatleci już pokazali, że są w fantastycznej formie. Podczas Mistrzostw Polski LZS w Białymstoku w weekend zdobyli aż 17 medali i wygrali klasyfikację medalową oraz punktową imprezy. Pobili przy okazji trzy rekordy Ostrowa. Oni wciąż nie przestają zadziwiać. Im trudniejsze warunki treningowe, tym lepsze wyniki. W Białymstoku zdobyli aż 5 złotych medali. Olga Szlachta w trójskoku ustanowiła nowy, fantastyczny rekord Ostrowa z wynikiem 12,74 metra, co jest szóstym najlepszym wynikiem na świecie w jej kategorii wiekowej. Nowy rekord Ostrowa ustanowiła także sztafeta 4x100 metrów chłopców w kategorii U20 w składzie: Damian Drozdowski, Kacper Cegła, Cyprian Adamcio i Kacper Zimniak. W ślady chłopaków poszły ich koleżanki klubowe. Sztafeta 4x100 dziewcząt w składzie: Julia Podruczna, Oliwia Klar, Dagmara Adamcio i Inga Kanicka również zdobyła złoty medal z rekordem Ostrowa. Kolejny złoty krążek dołożył w biegu na 300 metrów Kacper Adamczak, a piąte złoto zdobyła sztafeta dziewcząt 4x400 metrów w składzie: Sandra Chmielarz, Julia Podruczna, Dagmara Adamcio i Amelia Płócienniczak. Srebrne medale w Białymstoku zdobyły: Olga Szlachta w skoku w dal, Inga Kanicka w biegach na 100 i 200 metrów, Dawid Grząka w biegu na 100 metrów oraz sztafeta 4x100 metrów. Dwa brązowe medale w biegach na 100 i 200 metrów zdobyła Oliwia Klar. Brąz wywalczył także Kacper Cegła, a dwa razy na najniższym stopniu podium stawała Ewa Piaszczyńska.

Marcin Kaczocha przed laty był czołowym polskim skoczkiem wzwyż, zawodnikiem Stali Ostrów, a później jej trenerem. Obecnie nie pracuje już przy królowej sportu, choć ona nadal jest bliska jego sercu. Wywodzący się z Ostrowa były świetny lekkoatleta pracuje teraz przy baskecie i spełnia się mieszkając w Bydgoszczy. Ostatnio gościł w rodzinnym mieście i opowiedział radiuCENTRUM co obecnie porabia jedna z legend ostrowskiej lekkoatletyki.

"Od siedmiu lat związany jestem z koszykówką. Pracowałem w Artego Bydgoszcz razem z trenerem Herktem. Teraz Basket 25 Bydgoszcz. Od pewnego czasu rozpocząłem przygodę z kadrą kobiet U20 i U18. W tym roku - po kilku latach - zrezygnowałem z tej kadry, żeby więcej czasu poświęcić rodzinie i sobie. Bardzo miło wrócić do Ostrowa. Jestem na bieżąco z tym, co dzieje się w moim rodzinnym mieście. Wiem, że lekkoatletyka się tutaj rozwija, tak samo jak inne dyscypliny. Sentyment do lekkoatletyki pozostał. Śledzę wyniki, jakie osiągają młodzi zawodnicy Stali. Miasto przede wszystkim ładnie wygląda. Muszę przyznać, że zdecydowanie miasto się zmienia na plus. Infrastruktura sportowa też, choć lekkoatleci jeszcze muszą trochę poczekać, ale słyszałem, że są na dobrej drodze, by mieć nowoczesny stadion. Trzymam kciuki za to, by się to udało."

Kaczocha kontakt z lekkoatletyką ma nadal. Trenerką w tej dyscyplinie sportu jest jego żona, a skok w dal zaczął trenować jego syn.

na fot.: Marcin Kaczocha