Po sukcesach w mistrzostwach Wielkopolski, siatkarki z Jankowa Przygodzkiego znakomicie zaprezentowały się także w rozgrywkach Szkolnego Związku Sportowego. W czwartek w Płotkach koło Piły w Licealiadzie najlepsze okazały się uczennice II Liceum Ogólnokształcącego z Ostrowa Wielkopolskiego: Agnieszka Adamek i Inez Kocemba, która pokonały w wielkim finale zawodniczki z I LO w Pile.

Na trzecim miejscu uplasował się duet ze Środy Wielkopolskiej, a na czwartym z Poznania. Z kolei w Gimnazjadzie na trzecim miejscu uplasowały się uczennice szkoły w Jankowie Przygodzkim: Elżbieta Szczepaniak i Sandra Banach. Na co dzień wszystkie te zawodniczki trenują pod okiem Albina Bednarczyka i reprezentują barwy Baryczy Janków Przygodzki.

Ostatni mecz w tym sezonie rozegrają w sobotę piłkarze Calisii Kalisz. W meczu 34 kolejki II ligi kaliszanie na własnym boisku zmierzą się z Rakowem Częstochowa. Aktualnie Calisia z dorobkiem 41 punktów zajmuje 12 miejsce w tabeli, a sobotni rywal jest tylko jedną pozycję wyżej i ma dwa punkty więcej. Stąd zwycięstwo gospodarzy może im dać awans w tabeli nawet o kilka miejsc, ale jak podkreśla Radiu Centrum trener Calisii Sławomir Majak ważniejsze jest coś innego:

"Pomimo tych problemów, kontuzji w kadrze, opóźnień ze startem rundy wiosennej, osiągneliśmy swój cel, czyli utrzymanie w II lidze, to sportowe, a nie przy stoliku. Wszystko zależało od naszych meczów i to wykonaliśmy. Teraz mamy ostatnie spotkanie sezonu przed własnymi kibicami i chcemy się jak najlepiej zaprezentować. Żeby zapamiętali nas nie z tych siedmiu z rzędu porażek, ale końcowych zwycięstw. Na pewno wygrana będzie też dla zawodników takim miłym akcentem przed ich krótkimi urlopami".

Kaliszanie chcą też się zrewanżować za wysoką porażkę jesienią, gdy w Częstochowie przegrali aż 0:4. Początek ostatniego w tym sezonie meczu na Stadionie Miejskim przy Łódzkiej o godzinie 17:00.

Chce grać w ekstraklasie – mowa o najlepszej w poprzednim sezonie koszykarce Ostrovii, Martynie Cebulskiej, która otrzymała ofertę gry w drużynie Wilków Morskich Szczecin. - „Jeśli tylko kluby dojdą do porozumienia, zagram w Szczecinie" - powiedziała Radiu Centrum Martyna Cebulska.

- „Podjęłam już decyzję. W tamtym roku chciałam spróbować swoich sił w ekstraklasie. Wówczas jeszcze zdecydowałam się zostać w Ostrovii i nie żaluję decyzji, bo miałam dobry sezon. Teraz, gdy pojawiła się okazja gry w ekstraklasie zdecyduję się przejść do innego klubu. W Szczecinie pracuje trener Krzysztof Koziorowicz, który jest bardzo dobrym szkoleniowcem i promuje on Polki oraz młode zawodniczki. Jest to dla mnie niewątpliwie duża szansa. Chcę się jeszcze czegoś nauczyć i zdobyć większe doświadczenie w ekstraklasie" - wyjaśnia Radiu Centrum Cebulska.

Jeśli więc szczeciński klub dojdzie do porozumienia z Towarzystwem Sportowym Ostrovia w kwestii przejścia Martyny Cebulskiej do ekstraklasy, kolejna wychowanka ostrowskich klubów zagra na parkietach ekstraklasy. Obecnie w CCC Polkowice i reprezentacji Polski gra Paulina Misiek, wychowanka UKS Basket Ostrów i była zawodniczka Ostrovii.

Kochał basket i choć nie ma go już od roku w koszykarskiej rodzinie - koledzy pamiętają o Michale Kaczmarku, pamięci którego rozegrano w sobotę w Ostrowie turniej streetballa. W szranki stanęli przyjaciele z parkietu, a także koszykarki Towarzystwa Sportowego Ostrovia. - "Cieszę się, że właśnie w ten sposób wspominamy Michała" - powiedziała Radiu Centrum jego siostra, Karolina, a ideę turnieju chwaliła inna koszykarka Ostrovii, Agata Krygowska.

"Rozpoczynając organizację turnieju imienia mojego brata Michała przyświeca nam idea, by była to impreza cykliczna. Planujemy organizaować taki turniej każdego roku. Debiutujemy z taką imprezą i pewnie kilka błędów popełniliśmy, ale każdy uczy się i mamy nadzieję, że z roku na rok będzie lepiej. Najbardziej cieszę się, że turniej cieszył się świetną frekwencją i tak wiele osób w nim wzięło udział. Odetchnęliśmy z uglą, bo dopisała nam pogoda, a tego się najbardziej obawialiśmy. Myślę, że ten turniej zapamiętamy na długo" - powiedziała Radiu Centrum Karolina Kaczmarek.

"Jesteśmy rodzynkiem jeśli chodzi o zespoły, bo jedyną kobiecą drużyną w męskim gronie. Nie ma tutaj sentymentów. Mężczyźni są silniejsi fizycznie, przewyższają nas zarówno wzrostem jak i masą ciała. Nie o to jednak chodzi, by tutaj wygrywać, ale świetnie się bawić. Inicjatywa tego turnieju jest bardzo fajna. Jesteśmy tutaj po to, by uczcić pamięć Michała Kaczmarka" - wyjaśnia Radiu Centrum Agata Krygowska.

W finale turnieju Streetballa im. Michała Kaczmarka wygrał zespół "1000", który po zaciętej walce pokonał 12:11 ekipę GKK. MVP turnieju został wybrany gracz zwycięzców Dawid Sztajner. Najlepszym zawodnikiem konkursu wsadów okazał się Tomasz Zyber, a "trójki" najcelniej rzucał Maciej Reszewski.