Młodzicy Kasprowiczanki są już w półfinale Mistrzostw Polski. W drugim meczu turnieju ćwierćfinałowego Mistrzostw Polski Koszykarzy do lat 14 zespół Konrada Ewiaka po niezwykle zaciętym i dramatycznym meczu pokonał Polonię Warszawa 75:73. Losy meczu ważyły się do ostatnich sekund. Zwycięstwo ostrowianom zapewnił Mikołaj Serbakowski, który wykorzystał dwa rzuty wolne. Zarówno bohater spotkania jak i trener młodych koszykarzy z Ostrowa nie kryli, że był to najbardziej dramatyczny mecz w sezonie.

„Takich emocji jeszcze dotychczas nie było w naszych meczach. Naprawdę, aż się cały trzęsę jeszcze po tym spotkaniu. Było to rewelacyjne spotkanie, najważniejsze, że zakończone naszym zwycięstwem. Strasznie ciężko było grać nam na tablicach, gdyż rywal miał dużo wyższych koszykarzy. Obrona na całym boisku przyniosła efekt. Mój zespół wygrał, bo chłopaki mają niesamowite serce do walki" - podkreślał trener młodzików Kasprowiczanki.

„Początek meczu był bardzo trudny dla nas. Przeciwnik z Warszawy zawiesił nam bardzo wysoko poprzeczkę. Przezwyciężyliśmy to i wygraliśmy mecz, który był bez wątpienia najtrudniejszym i najbardziej dramatycznym w tym sezonie" - dodał Mikołaj Serbakowski.

Najwięcej punktów dla Kasprowiczanki rzucili: Serbakowski 23 i Ponitka 20. W niedzielę o godzinie 12:15 ostrowianie rozegrają ostatni mecz turnieju o pierwsze miejsce z GTK Gdynia.

kmiecikrc.fm

Trwa zwycięska passa piłkarzy Calisii Kalisz. Tym razem w meczu 26 kolejki III ligi, podopieczni Grzegorza Dziubka pokonali na wyjeździe Legię Chełmża 3:1. Goście doskonale rozpoczęli spotkanie z zagrożoną spadkiem Legią, zdobywając pierwszego gola już w 3 minucie. Jego autorem był Maciej Stawiński. Zaledwie 6 minut później było już 2:0 dla Calisii, po celnym trafieniu głową Damiana Czecha.

  W 20 minucie ponownie na listę strzelców wpisał się Stawiński i kaliszanie schodzili na przerwę prowadząc już trzema golami. W drugiej połowie honorowego gola dla zespołu Legii zdobył w 59 minucie Patryk Smolarz. To jednak niewiele zmieniło i zawodnicy Calisii mogli się cieszyć z trzeciej z rzędu wygranej. Dodajmy, że po tym meczu kaliska drużyna awansowała na czwarte miejsce w ligowym zestawieniu.

Legia Chełmża - KP Calisia Kalisz 1:3 (0:3)

0:1 Maciej Stawiński 3 min.
0:2 Damian Czech 9 min.
0:3 Maciej Stawiński 20 min.
1:3 Patryk Smolarz 59 min.

figielrc.fm

Victoria Ostrzeszów utrzymała pozycję lidera tabeli po 26 kolejce spotkań Kaliskiej Klasy Okręgowej. Ostrzeszowianie wygrali 3:1 na wyjeździe z Koroną Pogoń Stawiszyn, a najgroźniejszy rywal - Centra Ostrów pokonał 2:0 w Krotoszynie Astrę. Zespół Mariusza Posadzego ma rozegrany jeden mecz mniej i może już wkrótce powrócić na pozycję lidera kaliskiej okręgówki.

W najciekawiej zapowiadającym się meczu 26 kolejki KKS 1925 Kalisz przegrał 1:2 z Jankowy 1968. Victoria Ostrzeszów, choć przegrywała 0:1 w Stawiszynie wygrała ostatecznie z tamtejszą Koroną Pogonią 3:1. Żadnych problemów z efektownym zwycięstwiem nie mieli piłkarze Ostrovii 1909 Ostrów, którzy już po kwadransie prowadzili 4:0 z Czarnymi Dobrzyca, by ostatecznie zwyciężyć 6:1. Ostre strzelanie urządzili sobie także piłkarze Baryczy Janków Przygodzki, którzy rozgromili 8:1 Prosnę Kalisz. Orzeł Mroczeń zremisował 1:1 z Iskrą Sieroszewice, Pogoń Nowe Skalmierzyce wygrała 3:1 z Polonią Kępno, a Astra Krotoszyn przegrała 0:2 z Centrą Ostrów. Następna kolejka kaliskiej okregówki już w środę, 19 maja.

kmiecikrc.fm

Tylko i aż jeden punkt dzielił koszykarzy Stali Ostrów od awansu do turnieju finałowego Mistrzostw Polski Juniorów do lat 18. W decydującym meczu z MKS-em Pruszków ostrowianie na 30 sekund przed końcem prowadzili 71:67, ale w kluczowej akcji stracili piłkę i ostatecznie przegrali 71:72. Desperacki rzut za 3 punkty w ostatniej sekundzie nie przyniósł już powodzenia. „Jedna akcja kosztowała wysiłek całego sezonu" - powiedział Radiu Centrum Mikołaj Czaja.

„Nie ma się co dopatrywać winy sędziów, którzy nie odgwizdali faulu w ostatniej akcji. Nie ma sensu szukać jakiś zewnętrznych przyczyn porażki. Po prostu popełniliśmy karygodny błąd w końcówce meczu. Zaznaczam jednak, że nie mam pretensji o to do swoich zawodników. Być może podczas wziętego czasu nie do końca zrozumieli, jak kazałem im grać. Miał być większy ruch zawodników. Mateusz Zębski nie miał być cały czas przy piłce. Powinno być zagranie na skrzydło. Tego nie zrobiliśmy i rywal odebrał nam piłkę. W samej końcówce straciliśmy najważniejsze punkty w sezonie" - ocenił trener juniorów Stali Ostrów.

„Niestety, nie udało się awansować do finału. Zespół z Pruszkowa był faworytem tego turnieju. Walczyliśmy bardzo dzielnie przez cały mecz. Oni nam uciekali, my goniliśmy. W końcówce jednak zabrakło penetracji podkoszowej. Próbowaliśmy rozstrzygnąć mecz rzutem z dystansu, ale niestety nie wpadł on do kosza" - dodał najlepszy strzelec turnieju w Ostrowie Mateusz Zębski ze Stali.

Najwięcej punktów dla Stali w meczu z Pruszkowem rzucili: Mateusz Zębski 25, Tomasz Radzik 14 i Krzysztof Spała 12. Awans do finału z turnieju w Ostrowie wywalczyły zespoły WKK Wrocław i MKS-u Pruszków. Stal zajęła trzecie miejsce i zakończyła sezon na rywalizacji półfinałowej.

kmiecikrc.fm