Ponad 250 kaliszan na sportowo powitało 2018 rok uczestnicząc w jubileuszowym 25 Noworocznym Biegu Rodzinnym. Tradycyjnie 1 stycznia alejkami Parku Miejskiego truchtali zarówno wytrawni biegacze, jak i amatorzy. Na starcie tegorocznego biegu zameldowało się 38 drużyn, a także wielu sportowców m.in. wicemistrzyni olimpijska kajakarka Marta Walczykiewicz, czy zawodowy pięściarz Adam Balski. A rekreacyjną imprezę podsumowali radiuCENTRUM Bogumił Żyro z Ogniska TKKF Relaks, oraz Grażyna Adamin, która nie opuściła żadnego noworocznego startu:

"To bardzo miłe, że z każdym rokiem nas tu przybywa. Gdy zaczynaliśmy 25 lat temu było nas zaledwie kilkanaście osób, a dziś każdego roku na starcie melduje się około 250 osób. Zawsze powtarzamy, że tu wynik jest sprawą drugorzędną. Przede wszystkim chodzi nam o powitanie nowego roku na sportowo, złożenie sobie życzeń i spędzenie tego 1 stycznia w miłej, rodzinnej atmosferze"

"To mój 25 udział w noworocznym biegu i dlatego ja też obchodzę swój mały jubileusz. Na pierwszym biegu organizowanym jeszcze przy rondzie Westerplatte była nas garstka, a dziś kaliszanie się rozbiegali. Bardzo dobrze, że biegają całe rodziny, bo to jest główny cel tego biegu, by starsi zarażali sportem młodszych".

Dziennikarsko odnotujmy, że zwycięzcą biegu został Aleksander Kazymyrow, a wśród kobiet triumfowała jego żona Olga Kazymyrowa. A po pokonaniu liczącej 1800 metrów trasy na mecie przy Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu na uczestników czekały wspólne ognisko, gorący posiłek, oraz loteria fantowa.

Dotąd grali bardzo mało albo wcale. W ostatnim meczu pokazali, że trener może także na nich liczyć. Mowa o Grzegorzu Kulce i Michale Kierlewiczu, zawodnikach BM Slam Stali. Ten pierwszy grał dotąd w sześciu meczach, w których zdobył 2 punkty. W ostatnim rzucił aż 10. Z kolei Kierlewicz wyszedł na boisko dwukrotnie i w trakcie ponad 3 minut rzucił 3 punkty. Teraz w ciągu 143 sekund zdobył 7 "oczek". "Wiedziałem, że będę w tej drużynie w głębokiej rezerwie" - powiedział radiuCENTRUM Michał Kierlewicz.

"Miałem świadomość, że nie przychodzę do Ostrowa dużo grać. Ciężko jednak trenuję i staram się pokazywać trenerowi z jak najlepszej strony. Myślę, że gdybym tego nie robił na treningach, nie dostawałbym nawet tych dwóch minut w końcówce wygrywanych meczów. Przez to, jak pokazuję się w treningach, dostaję szansę, za co dziękuję trenerowi. Jeśli zespół gra dobrze, wiadomo, że każdemu zawodnikowi łatwiej wchodzi się do drużyny tak jak mnie, najmłodszemu czy Grzegorzowi Kulce. Kiedy możemy wejść i dać coś od siebie drużynie, wtedy też rośnie w nas pewność siebie" - powiedział radiuCENTRUM Michał Kierlewicz.

na fot.: Grzegorz Kulka dał bardzo dobrą zmianę Adamowi Łapecie w meczu z Polpharmą.

Grzegorz Kulka wymieniany był jako kandydat do odejścia z BM Slam Stali do Legii Warszawa. Po jego ostatnim dobrym występie, być może do transferu nie dojdzie. Wszystko wskazuje na to, że to jeszcze nie koniec roszad w ekipie brązowego medalisty PLK z poprzedniego sezonu.

na fot.: Michał Kierlewicz w ostatnim meczu rzucił 7 punktów. To więcej niż liczba minut, jakie zagrał w tym sezonie.

Z rewelacją tego sezonu Polskiej Ligi Koszykówki, MKS-em Dąbrowa Górnicza zagra na wyjeździe w środę o 19:00 BM Slam Stali Ostrów. Drużyna Jacka Winnickiego wygrała osiem meczów z rzędu i jest wiceliderem tabeli z bilansem 12-2. Po raz ostatni MKS goryczy porażki zaznał pod koniec października. BM Slam Stal w Dąbrowie nie będzie faworytem, ale jak powiedział radiuCENTRUM Michał Kierlewicz, zespół jedzie walczyć o sprawienie niespodzianki, by piąć się w górę ligowej tabeli.

"MKS Dąbrowa Górnicza to czołówka naszej ligi. Są w gazie boiskowym. Odnieśli osiem zwycięstw z rzędu. My jednak też jesteśmy drużyną, która nie zadowala się obecnym miejscem w tabeli. Chcemy się piąć w górę i równać do tych najlepszych drużyn, jak Anwil, MKS Dąbrowa Górnicza czy Stelmet BC Zielona Góra. Chcemy awansować wyżej i walczyć z najlepszymi" .

BM Slam Stal jest aktualnie ósma w tabeli PLK. Na miejscach od piątego do dwunastego panuje jednak ogromny ścisk i każde zwycięstwo jest teraz na wagę złota. O to w środowy wieczór w Dąbrowie Górniczej nie będzie jednak łatwo.

Naszpikowany gwiazdami światowego żużla Get Well Toruń będzie sparingpartnerem TŻ Ostrovia przed startem sezonu 2018. W weekend 17-18 marca dojdzie do dwóch meczów kontrolnych. Pierwszy odbędzie się w Toruniu, a dzień później rewanż zaplanowano w Ostrowie.

Aktualny mistrz świata Jason Doyle, były czempion globu, Chris Holder, a także Niels Kristian Iversen czy Rune Holta to trzon drużyny Get Well Toruń, która uchodzi za jednego z faworytów do tytułu Drużynowego Mistrza Polski w sezonie 2018. Z tak mocnym rywalem w połowie marca zmierzy się drugoligowa TŻ Ostrovia. W sobotę, 17 marca odbędzie się sparing na Motoarenie, a w niedzielę na Stadionie Miejskim w Ostrowie. Dogrywane są także terminy kolejnych sparingów i rywali TŻ Ostrovia przed sezonem 2018. Zarząd robi również przymiarki do formuły i terminu Memoriału Rifa Saitgariejewa. Najprawdopodobniej impreza ta otworzy sezon żużlowy w Ostrowie w pierwszy weekend kwietnia. Liga ruszy 8 kwietnia, ale TŻ Ostrovia wtedy pauzuje. Tydzień później zainauguruje sezon wyjazdowym meczem ze Stalą Rzeszów.