Znęcanie znów przed sądem

W środę w Sądzie Rejonowym w Kaliszu odbyła się kolejna rozprawa przeciwko 40-letniej Renacie P. i 56-letniemu Bogusławowi S. Oboje oskarżeni są o znęcanie się nad psami w Stobnie i Pośredniku, w powiecie kaliskim. Zdaniem prokuratury świadomie zadawali ból i cierpienie, prowadząc hodowle w niehumanitarny sposób i nie zapewniając właściwych warunków bytowych zwierzętom. Kobieta nie przyznała się do winy, chociaż zrobiła to podczas wcześniejszego policyjnego przesłuchania. W środę odmówiła składania zeznań.

"Nie znęcałam się nad zwierzętami" - powiedziała Radiu Centrum oskarżona Renata P.: "Ja nie powodowałam u nich żadnych zadrapań ani ran. Dbałam o te psy. Systematycznie są one karmione, dostają wodę. Nie zadawałam im ani bólu, ani cierpienia."

Mężczyzna też nie przyznał się do winy. Podobnie jak Renata P. odmówił składania zeznań, deklarując że będzie odpowiadał tylko na pytania obrony. "Psom nigdy nie brakowało jedzenia. Ten pan (wskazując na Sylwestra Piechowiaka) na pewno widział jakie te psy są "wypasione" i niech nie mówi, że chodzą one głodne" - wyjaśnił Bogusław S.

W środę został przesłuchany również oskarżyciel posiłkowy Sylwester Piechowiak, prezes Stowarzyszenia "Help Animals".
"Anonimowo zgłaszały się do nas osoby, które twierdziły, że psy są przetrzymywane w skandalicznych warunkach. Pojechaliśmy tam, ale niestety nie zostaliśmy wpuszczeni do środka. Z zewnątrz jedynie widzieliśmy, w jakich warunkach przebywają te psy. Nie miały bieżącego dostępu do wody i były trzymane na krótkich łańcuchach. Zamiast bud miały metalowe beczki. Są zwierzęta, które mają poprzycinane i uszkodzone małżowiny uszne, a za obroże służą im szmaty, które wbijają się w ciało. Ostatnio wobec właścicieli tych hodowli została zasądzona grzywna. Ale tutaj nie chodzi o grzywnę i pieniądze. Chodzi o to, aby ratować te psy. Te osoby nie mogą dalej prowadzić tych hodowli. Spotykamy się tutaj po raz kolejny, bo nic się nie zmieniło w tej sprawie. Ciągle wpływają do nas sygnały, że warunki wciąż są tam skandaliczne."

Niestety, na środowej rozprawie nie udało się przesłuchać w charakterze świadka męża oskarżonej, który nie stawił się w sądzie. Dlatego sędzia Andrzej Kałużny odroczył rozprawę do czerwca. Wtedy też przesłuchany będzie jeden z biegłych z zakresu medycyny weterynaryjnej.

marciniakatrc.fm


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Nie ważne że się

Nie ważne że się utrzymuje zwierzę za swoje pieniądze i dba o nie jak może, ważne żeby je właścicielowi odebrać i mieć z tego korzyści materialne i pogłos, to jest tak zwana pomoc...i dziwić się że schroniska pękają w szwach.

Sądy niech lepiej znajdą

Sądy niech lepiej znajdą winnego biedy w Polsce .policzą niedożywione dzieci,które co rano idą głodne do szkoły bo ich rodziców nie stać na bułkę..a nie pieskami się zajmują i publiczne pieniądze przeznaczają na durne rozprawy.