Wystarczy kilka godzin deszczu, niesprawna studzienka retencyjna i zalew na ulicy gotowy - ta krótka recepta jest przykrą rzeczywistością mieszkańców ulicy Mieczysława Starego w Kaliszu, która znajduje się blisko skrzyżowania Trasy Bursztynowej i ulicy Częstochowskiej. O tym jakie zniszczenia powoduje woda na tym terenie opowiada jeden z mieszkańców ulicy, Tomasz Delura:

"To trwa już trzydzieści lat. Kiedy pada deszcz cała ulica i nie tylko ona, ale nasze domy, działki są pozalewane. Najprawdopodobniej studzienka jest niesprawna i woda z sąsiednich ulic, które są położone wyżej trafia do nas poprzez tę studzienkę. Ta z kolei nie mieści takiej ilości wody i wszystko niczym z fontanny wypływa na nasza ulicę, trafia pod domy i zalewa piwnice. Przeprowadziliśmy rozmowę w ratuszu, w kaliskich wodociągach, ale to nie dało żadnej poprawy. Ręce każdy rozkłada, bo albo nie ma pieniędzy na ten cel, albo po prostu się nie chce."

"Będzie zorganizowane spotkanie, na którym przeanalizujemy tę sytuację i wyjaśnimy sobie, co się dzieje, że dochodzi do zalań na tym terenie. Pojawił się problem i należy go rozwiązć".

- zapewnia Marian Ceglarek, wiceprezes kaliskich wodociągów. Narada w tej sprawie ma odbyć się 7 sierpnia. W spotkaniu udział wezmą między innymi: reprezentanci władz miasta, Zarządu Dróg Miejskich oraz Przedsiębiorstwa Wodociagów i Kanalizacji w Kaliszu.

marciniakrc.fm