Najtrudniejsze ze wszystkich świąt są święta spędzone w szpitalu. Dlatego kaliskie Stowarzyszenie Żywej Archeologii postanowiło umilić chorym dzieciom przedświąteczny czas. Owocem były wizyty w szpitalu przy ul. Toruńskiej w Kaliszu oraz w szpitalu tureckim. Mówi o nich Robert Kotschmarów:

"Poszliśmy do nich, żeby z nimi trochę pobyć. Żeby im ciekawiej było. Żeby chociaż przez chwilę przestały myśleć o tym co ich boli. No i udało się! Zrobiliśmy im konkursy i opowieści, pokazywaliśmy jak to dawniej Słowianie i Wikingowie się nosili, co jedli, i pili, i czym wojowali. Dzięki uprzejmości miasta mieliśmy nagrody dla tych, którzy brali udział w konkursach. Dzieci dostały kolorowe gadżety. Bardzo się cieszyły! Naprawdę. Kiedy coś łamie tę monotonię szpitalnego życia, to zawsze to jest bardzo ciekawe."

Tym, którzy chcieliby umilić jakoś życie milusińskim w szpitalach, podpowiadamy że jest tam wielkie zapotrzebowanie na papier rysunkowy i kredki. Pomóżmy chorym dzieciom wymalować ich marzenia, tęsknoty i radości!

delurarc.fm