Walka o zdrowie Kacpra

Nie widzi, nie słyszy, nie mówi, nie chodzi, nie może nawet siedzieć, a przychodnia lekarska odmówiła mu udzielania świadczeń medycznych. Mowa o nieuleczelnie chorym chłopcu - Kacprze Witaku, który mieszka niedaleko Kępna. Rodzina rozpoczęła walkę o zdrowie i życie dziecka.

Kacper urodził się 5 lat temu. Wtedy nic nie wskazywało na to, że dziecko może być chore - mówi Małgorzata Witak, mama Kacpra.

"Właściwie nic złego się nie działo. Dziecko było badane przez lekarzy, było dopuszczane do szczepień".

Po trzech miesiącach rodzice zauważyli pewne nieprawidłowości w rozwoju dziecka, jednak miejscowi lekarze uspokajali ich, że to nic groźnego. Dopiero specjalistyczne badania wykonane w Poznaniu wykazały, że Kacper ma porażenie mózgowe, wodogłowie, padaczkę, spastykę mięśni, niedowład czterokończynowy i paraliż przełyku.

"Tam dowiedziałam się, że dziecko do końca życia będzie potrzebowało stałej opieki" - dodaje mama chłopca. Rodzina Kacpra wytoczyła sprawę Zakładowi Podstawowej Opieki Zdrowotnej w Bralinie o błąd w sztuce - a właściwie o niewykrycie we własciwym czasie wodogłowia i w konsekwencji spowodowania niekorzystnych zmian stanu zdrowia chłopca. Powództwo zostało jednak oddalone. Państwo Witakowie zainicjowali także inne postępowania karne wobec lekarzy. Skutkiem tego była odmowa świadczenia usług medycznych przez ośrodek zdrowia w Bralinie.

"Na poziomie trzech instancji wszystkie sądy nas uniwinniły. Dla nas - dla całego personelu - kontakt z tą rodzina jest bardzo stresujący", mówi lekarka Anna Ambrozik. Dodaje też, że sugestie państwa Witaków to zwykłe pomówienia.

Jak poinformowała nas babcia Kacpra, wczoraj wpłynęło pismo od rzecznika wielkoplskiego oddziału NFZ które zakwestionowało takie postępowanie Zakładu Podstawowej Opieki Zdrowotnej w Bralinie i uznało je za bezprawne. To jednak nie koniec sprawy.

"Nie poddam sie w walce o mojego wnuka", zapewnia Barbara Witak, babcia chłopca. Teraz do Sadu Okręgowego w Kaliszu wniesiono sprawę przeciwko lekarzowi prowadzącemu matkę w ciąży. Rodzina chce uzyskać od niego odszkodowanie w kwocie 1 mln złotych oraz dożywotnią rentę dla Kacpra w wysokosci 5 tysięcy złotych. "Te pieniądze należą się skrzywdzonemu dziecku" - podkreśla babcia.

"Sytuacja tej rodziny jest bardzo trudna. Brakuje pieniędzy na rehabilitację".

Osoby, które zechcą pomóc rodzinie Kacpra, mogą wpłacać pieniądze na numer konta:

Kacper Witak
"Pomoc chorym dzieciom"
Spółdzielczy Bank Ludowy w Kępnie
ul. ks. P. Wawrzyniaka 20, 63-600 Kępno

17 8413 0000 0010 8908 30 00 0001

sowizdrzalatrc.fm


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).