Dawna polska szlachta to po prostu obywatele, nosiciele szlachetnych idei republikańskich wzorowanych na starożytnym Rzymie (stąd I Rzeczpospolita) wybierający króla jako de facto dożywotniego prezydenta, pierwszego wśród równych.
Dzisiaj wszyscy mają prawa obywatelskie, czyli są właśnie tym, czym była dawna szlachta. Jeśli potomkom dawnych rodów szlacheckich zależy na faktycznym podtrzymaniu tradycji, to powinni zadbać o to, żeby obywateli wywodzących się spoza ich kręgu przyjąć do herbu lub nadać im nowe herby, tak jak to praktykowano po unii polsko-litewskiej wobec obywateli Litwinów.
Republikańskie tradycje Polski, przejawiające się w dzisiejszym ustroju naszego państwa, mają czasem konsekwencje, które wqarto sobie uzmysłowić. Jako obywatele Rzeczpospolitej prawnie jesteśmy równi naszemu prezydentowi, równemu na mocy prawa międzynarodowego królowej brytyjskiej, która z kolei jest usytuowana powyżej swoich poddanych. Mamy zatem wyższą pozycję prawną od wszystkich Anglików (z wyjątkiem równej nam królowej), w tym także od najbardziej nawet uprzywilejowanej arystokracji angielskiej.