Dwie ofiary wody

Płetwonurkowie znaleźli w poniedziałek po 17-ej ciało 19-latka, który utonął w Karskach w powiecie ostrowskim. Do tragedii doszło w sobotę po południu.
Zbiornik wodny w kilku miejscach osiągać może nawet do 9 metrów głębokości, dlatego też na miejsce wezwano specjalistyczną grupę ratownictwa wodnego Państwowej Straży Pożarnej z Konina, a także z Wrocławia. Do poszukiwań strażacy użyli specjalistycznych sonarów. Policjanci pod nadzorem prokuratury ustalają okoliczności tego tragicznego zdarzenia.

* * *

W Karskach w powiecie ostrowskim trwają poszukiwania ciała 19-letniego mieszkańca Czekanowa. Chłopak wraz z bratem i kolegą w sobotnie popołudnie wybrał się w okolice nieczynnej żwirowni, by kąpać się w akwenie zwanym "Glinianką". "19-latek przepłynął ze znajomym wzdłuż akwenu i postanowił, że powtórzy to, wracając. Wg relacji świadków chłopak nagle zaczął tonąć i wołać o pomoc. Po chwili zniknął pod wodą i już nie wypłynął. Na ratunek ruszył jego kolega, ale nie udało mu się znaleźć 19-latka. Na miejsce zostały wezwane straż pożarna, pogotowie i policja. Później ściągnięto także specjalistyczną jednostkę płetwonurków z Konina. Jak wykazało badanie alkomatem, młodszy brat 19-latka był trzeźwy, natomiast 24-letni kolega braci miał 0,33 promila alkoholu w wydychanym powietrzu" - powiedział Radiu Centrum rzecznik prasowy ostrowskiej policji, st. asp. Artur Kurczaba. Akcję zakończono po 22-ej. Ciała 19-latka nie znaleziono. W niedzielę po 10-ej wznowiono poszukiwania, które będą kontynuowane w poniedziałek.

Natomiast w niedzielę przed godziną 13-ą w miejscowości Turowy w powiecie pleszewskim doszło do podobnej tragedii. W zbiorniku wodnym po dawnej żwirowni utonął 52-letni mieszkaniec Pleszewa. "Mężczyzna wypoczywał nad wodą z rodziną. Podczas kąpieli nagle zaczął tonąć. Na pomoc ruszyła jedna osoba z rodziny. Natychmiast wezwano także służby ratunkowe" - poinformował Radio Centrum dyżurny policji w Pleszewie. Strażacy znaleźli mężczyznę około 15 minut od przybycia. Niestety, pomimo reanimacji, nie udało się go uratować.

fot. PSP Pleszew, KMP Ostrów Wielkopolski

Autor: 

Agnieszka Gierz

Personalia

e-mail
gierz@rc.fm

Nazwisko: 

Agnieszka Gierz

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

do ,,czytelnika,,

do ,,czytelnika,,
kto ma jechać do akcji czy OSP Kalisz , czy Konin - decyzję podejmuje komenda wojewódzka w poznaniu. Decyzje są absurdalne , a my nic nie możemy zrobić. Grupa z OSP Kalisz ma dobrych nurków ale nie jest uznawana przez poznań !?.

A nasi prezydenci likwidują

A nasi prezydenci likwidują obowiązkową naukę pływania w klasach II. Nie liczą się z konsekwencjami, bezduszni, bez wyobrażni urzednicy. Oby takich tragedii nie było więcej w kolejnych latach. Przecież nie wszyscy pójdą sie kąpac do akwaparku.

A gdzież są dzielni strażacy,

A gdzież są dzielni strażacy, ratownicy wodni z Kalisza. Zdaje się, że im miasto zafundowało ładny samochodzik za nasze pieniądze, a tu jak trzeba zanurkować to się sciąga ekipę z Konina.
Może woda była głebsza niz 3 metry?