Szybka kolej w aglomeracji?

Radosław Torzyński, prezydent Ostrowa i Janusz Pęcherz,prezydent KaliszaSzybka kolej w kalisko-ostrowskiej aglomeracji? Projekty i rozmowy w tym kierunku są prowadzone od dawna, ale oba miasta były w nich zwyczajowo pomijane. Dopiero inicjatywa obu prezydentów doprowadziła do ich uczestnictwa w konsultacjach społecznych w Łodzi i Poznaniu i jednocześnie zaistnienia w świadomości obecnych tam specjalistów aglomeracji kalisko-ostrowskiej. „Jako aglomeracja licząca -wraz z okolicznymi miastami, które korzystałyby z kolei- blisko 400 tysięcy ludzi jesteśmy już innym, poważnym partnerem do rozmów"- mowił wczoraj na konferencji prasowej Radosław Torzyński, prezydent Ostrowa:

„To jest główny powód, dla którego działamy razem i dla którego Kalisz również jest niespokojny o to, by kolej dużych prędkości nas nie ominęła. Lokalizacja przystanku czy to na północy czy na południu Kalisza to naprawdę rzecz drugorzędna. Ważniejsze jest teraz w ogóle przyciągniecie kolei dużych prędkości do naszych miast. A jako aglomeracja mamy na to szansę już na 90 procent."

Szybka kolej ma być gotowa do 2025 roku. O tym, jaką trasą pobiegnie, zadecydują głównie trzy warunki: lokalizacja zbiornika Jeziorsko na Warcie, umiejscowienie terenów chronionych i przystanku szybkiej kolei w Łodzi. Prezydenci Torzyński i Pęcherz zabiegają dodatkowo o to, by również tutaj powstała stacja serwisowa obsługująca kolej.

zeidleratrc.fm


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Gdy prawie dwa miesiące

Gdy prawie dwa miesiące temu „Gazeta Ostrowska” rozpoczynała publiczną dyskusję dotyczącą planów szybkiej kolei w naszym regionie, nie miałem pojęcia, że nasze miasto zostanie tak szybko i bezceremonialnie wykopane z rozgrywki dotyczącej jego przyszłości. Początkowo nic tego nie zapowiadało. Temat „łyknęły” po nas niemal wszystkie lokalne i regionalne media, a zapytani posłowie prześcigali się wręcz w buńczucznych zapowiedziach i obietnicach walki o to, by przyszła kolej nie poszła bokiem. Niestety, wszyscy panowie posłowie, bez względu na ugrupowanie polityczne, stopniowo spuszczali z tonu. Efekt jest taki, że będziemy mogli co najwyżej pomachać chusteczkami pasażerom przyszłego „polskiego TGV”, bo pociąg ominie Ostrów i będzie zatrzymywał się na nowej stacji pod Kaliszem. Najpierw małe przypomnienie: chodzi o plany linii Warszawa- Łódź - Wrocław, którą pociągi mają jeździć z prędkością do 250 km/godz. Taka linia umożliwiałaby podróż z Warszawy do Wrocławia w ciągu 1 godziny 40 minut, do Poznania - w nieco ponad 1,5 godz., a do Łodzi zaledwie w 45 min. Taki jest pomysł kolei na konkurowanie z tanimi liniami lotniczymi. Kolej zakłada również, że linia dużych prędkości w kształcie litery Y rozwidlałaby się w Kaliszu . Oznacza to, że przystanek przyszłej szybkiej kolei będzie raczej nad Prosną, niż nad Ołobokiem, choć wcale nie musiało tak być. Początkowo wydawało się, że Ostrów nie podda się bez walki. Posłowie, ci nowi i ci z większym stażem, na wyprzódki deklarowali bój o ostrowskie interesy. Warto przypomnieć ich słowa, wypowiedziane na łamach „GO”. Andrzej Dera (PiS) zapowiadał, że tej sprawie poświęci jedną ze swoich pierwszych interpelacji. „Nie ma wątpliwości, że to Ostrów, a nie Kalisz, jest stacją węzłową, więc koncepcja umiejscowienia rozgałęzienia przyszłej trasy szybkiego ruchu w Kaliszu wydaje mi się dziwna i nie uzasadniona” - mówił jeszcze niedawno Dera, ale jakoś nic nie słyszałem o jego zapowiadanych interpelacjach. Również Grzegorz Woźny (SLD) był na początku dość pryncypialny w tej sprawie. Oto cytat z jego wypowiedzi: - Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby przyszła magistrala szybkiego ruchu biegła również przez Kalisz, jednak rozgałęzienie głównych jej nitek powinno być w Ostrowie, który jest znacznie ważniejszą stacją - twierdził poseł SLD. Najostrzej wypowiadał się na temat planów szybkiej kolei poseł PO Jarosław Urbaniak. „Już na pierwszy rzut oka widać, że mamy do czynienia z projektem wykonanym przez osoby zupełnie nie znające realiów naszego regionu i kolejnictwa w Polsce. Nie można jedną decyzją przenieść tradycji kolejarskich z Ostrowa do Kalisza, który jest tylko stacją przelotową i nic, poza mrzonkami tego projektu, nie zapowiada, żeby było inaczej - grzmiał Urbaniak. Im więcej jednak czasu mijało, tym bardziej nasi „bojowi” posłowie stawali się spolegliwi. Pierwszy sygnał alarmowy był na spotkaniu parlamentarzystów i władz samorządowych Ostrowa i Kalisza z wiceprezesem PLK, Zbigniewem Szafrańskim. W ostrowskim ratuszu nasi posłowie mówili już co innego, niż kilka tygodni wcześniej. Dużo było tam dyplomatycznych tekstów o wielkim znaczeniu linii dla rozwoju całej południowej części Wielkopolski, ale ostatecznie posłowie poprzestali na tym, że dobrze będzie, jeśli przyszła szybka kolej nie ominie regionu. O przystanku w Ostrowie żaden z parlamentarzystów już nawet się nie zająknął. Kompromisowo, prezydenci obu miast zgodzili się, że przystanek planowanej szybkiej trasy kolejowej powinien znajdować się w środku drogi pomiędzy miastami. Nad pomysłami typu: tunel dla szybkiej kolei przez Ostrów można tylko litościwie spuścić kurtynę milczenia.Choć ostateczna klamka jeszcze nie zapadła, to dziś prawie niemal na pewno wiadomo, że przystanku przyszłej szybkiej kolei w Ostrowie nie będzie. A to oznacza dla miasta porażkę na całej linii i przy biernej postawie tu wybranych posłów, spycha Ostrów do roli prowincjonalnego miasteczka bez perspektyw rozwojowych. Jako mieszkaniec tego miasta, mam w nosie, że szybka kolej będzie zatrzymywała się 30 km od Ostrowa. Może panowie posłowie odpowiedzą, jak tam dojedziemy: samochodami czy może tramwajem, który zbudują nam władze Ostrowa i Kalisza? Zadowolenie i dyplomatyczne gadki wyrażające zadowolenie, że linia nie ominie regionu to nic innego, jak mydlenie ostrowianom oczu i wciskanie politycznego kitu. Panowie posłowie Dera, Urbaniak i Woźny: zawiodłem się na was i to okrutnie! Jak mają się wasze buńczuczne zapowiedzi do faktu, że mieszkańcy waszego rodzinnego miasta, wasi wyborcy, będą tylko widzieli z daleka przejeżdżający pociąg? Razem z nim odjedzie szansa na rozwój tego miasta, a wy przyjmujecie na siebie rolę raszkowskiej hrabianki, która nie chciała kolei i tak zamknęła XIX -wiecznemu Raszkowowi drogę do rozwoju. To porażka wasza i całego miasta, więc pytam, który z was za 10-15 lat zgasi w Ostrowie światło?

takie jest podejscie ostrowian i po to jest aglomeracja wszystko dla ostrowa i wstyd mi za kalisz ze daje tak pasoztowac na sobie

tak wszytko dla ostrowa to

tak wszytko dla ostrowa to hasło pecherza , strategia rozwoju aglomeracji pisana w ostrowie ze szcz4egolnym uwzglednieniem rozwoju ostrowa smiech na sali i zwykłe oszustwo i ten człowiek ze swoim usmieszkiem mowi ze silny ostrow to szansa dla ka;lisza .

tak kolego jak masz takie

tak kolego jak masz takie pojecie o tej sprwie to sie nie wypowiadaj , na poczatku stacja miała byc w kaliszu tylko od razu pecherz poleciał sie płaszczyc przed ostrowskim prezydentem wtedy jeszcze swiatek to był . i nie było zadnej aglomeracji tylko zwykłe działanie na szkode swojego miasta. wiem ze ludzie z ostrowa chwala pecherza nie dziwie sie , pecherz to najlepszy pomocnik torzynskiego jakiego mogl sobie wymarzyc

a oco wam chodzi??? nie

a oco wam chodzi??? nie rozumię waszych głupich wypowiedzi skoro prezydenci się dogadują to oco gbury wam chodzi??!! jak by nie ci prezydenci to na 100% by szybka kolej nie jechała przez nasz rejon a stacja szybkiej kolei będzie w SKALMIERZYCACH do której będą szynobusy dowozić ludzi z kalisz i ostrowa:-) panowie prezydenci byle tak dalej a będzie wszysko OK;-)

panie pecherz jest pan hanba

panie pecherz jest pan hanba dla kilisza . pana nowe chasło to wszustko dla ostrowa. zdradził nas pan . jastem ciekawy co pan za to uzyska od władz ostrowa. bo nie wydaje mi sie zeby ktos mogl byc tak glupi zeby z premedytacja niszczyc swoje miasto i holubic miasto inne i do tego wrogie kaliszowi , cos za tym musi sie kryc cos jest na zeczy.

pecherz to najlepszy

pecherz to najlepszy prezydent jaki mogł sie przytrafic ostrowianom. jak na tym zdjeciu z podziwem patrzy na swojego szefa z ostrowa. co jeszcze panie pecherz co jeszcze pan odda. zdradza pan interesy kalisza i kaliszan . skoro lokalizacja nie jest warzna toczemu nie krzyczał pan o s 11 tez w skalmierzycach. i nie widzi pan ze w ostrowie robia wszystko zeby cała ta inwestycja była dla nich.

Tak tak lokalizacja

Tak tak lokalizacja przystanku to sprawa drugorzędna jak sie okazuje , że nie będzie go ani w Ostrowie ani w Kaliszu .Teraz jest tylko ważne , że będzie w aglomeracji .Śmieszni Panowie dwaj .