Wojewódzki Inspektorat Weterynarii prostuje: Skażone irlandzkie mięso nie trafiło do chłodni w Kobylinie. Nie ma również dostaw takiego surowca w Kaliszu.
- Po pracach, które jeszcze trwają ustaliliśmy, że mięso z trującymi dioksynami może znajdować się w Grabowie w powiecie ostrzeszowskim.

"Mówię - może, ponieważ teraz badamy próbki stamtąd pochodzące. Natomiast nie stwierdzono partii o których ostrzegali Irlandczycy w kobylińskiej chłodni. Nie ma również takiego mięsa w Kaliszu" - wyjaśnia Wojciech Wasiewicz z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Poznaniu, nawiasem mówiąc mieszkaniec Kalisza. Podobne badania co w Grabowie trwają również w kilku innych chłodniach na terenie Wielkopolski. Przypomnijmy, od poniedziałku w Polsce inspektorzy poszukują i zabezpieczają mięso pochodzące z trzech przetwórni w Irlandii. Zakłady te kupowały żywiec od hodowców, którzy podawali zwierzętom paszę skażoną dioksynami. W mięsie z tych farm poziom dioksyn wielokrotnie przekracza dopuszczalne poziomy, chociaż jak twierdzą eksperci, te ilości mogą być szkodliwe dla człowieka tylko podczas ciągłego i długiego spożywania skażonego mięsa.

Wyniki badań mięsa z zakładu w Grabowie, w powiecie ostrzeszowskim będą znane najprawdopodobniej dopiero w przyszłym tygodniu. Wtedy dopiero okaże się czy mięso zostało zakażone dioksynami. Próby pobrano we wtorek. Są one transportowane do specjalistycznego laboratorium w Puławach.
- "Na chwilę obecną nie ma żadnego bezpośredniego zagrożenia dla konsumentów" - powiedział Radiu Centrum Wojewódzki Inspektor Weterynarii do spraw higieny żywności, Wojciech Wasiewicz. Wszystkie produkty znajdujące się w tym zakładzie zostały już zabezpieczone. W sumie jest to prawie 9 ton surowej wątroby, a także tony produktów mięsnych.
"Obecnie w zakładzie w Grabowie trwa ustalanie, m.in. dokładnie ile produktów znajduje się w magazynie. Sporządzana jest też lista odbiorców wyrobów. Wiadomo, że mięso z Irlandii na pewno trafiło do chłodni składowej w Grabowie, z której jest dalej rozdzielane do zakładów. Po wstępnym dochodzeniu ustalono, że mięso z Irlandii trafiło do jednego z dwóch zakładów w Grabowie" - powiedział Krzysztof Lamek, Powiatowy Inspektor Weterynarii w Ostrzeszowie.

chudy@rc.fm/wojtysrc.fm