Sekretarz gminy Żelazków - Sebastian Celer został wczoraj odwołany ze stanowiska. Wcześniej złożył wypowiedzenie, uzasadniając swą decyzję podjęciem nowej pracy.
Nieoficjalnie jednak mówi się, że na decyzję tę wpłynęła sytuacja, jaka panowała w gminie i trwający od dłuższego czasu konflikt pomiędzy sekretarzem a wójtem gminy. Andrzej Nowak, wójt Żelazkowa, nie potwierdza tych informacji:

"Ja powiem, że teraz to wszyscy będą szukać plotek. Każdy uważa, że to jest woda na młyn, byle cokolwiek mówić i przekręcać. Pytałem się dwukrotnie sekretarza, czy przemyślał sprawę? Padała odpowiedź - tak. Skoro jest to dla niego jakaś szansa - to nie można nikogo trzymać na siłę. Bo wiadomo, że z niewolnika nie ma pracownika. Była to osoba, którą obdarzyłem dużym zaufaniem i która współpracowała ze mną. Ale nie można stać rozkraką pomiędzy budownictwem a samorządem, trzeba się zdecydować. A sekretarz chciał powrócić do branży budowlanej. Ja przychyliłem się do jego prośby.

Sebastian Celer pracował w żelazkowskim urzędzie gminy przez rok. Rozpoczynał na stanowisku inspektora ds. komunikacji ,inwestycji i ochrony zabytków, a po kilku miesiącach otrzymał propozycje sekretarza gminy. Podczas poniedziałkowej sesji były już sekretarz - Sebastian Celer nie komentował swego odejścia. Podziękował jedynie za dobrą współpracę z urzednikami i radnymi. Jeszcze tego samego dnia, kiedy podjęto uchwałę o jego odwołaniu, opuścił urząd.

marciniakrc.fm