Miejsko-Gminna Spółka Wodna w Błaszkach nadal istnieje. Niedawno informowaliśmy, że spółka będzie zlikwidowana, bo rolnicy do niej należący, nie płacą składek członkowskich. Rzeczywiście gospodarze zalegają i to sporo, ale władze spółki wzięły się na sposób. Chcą pieniądze odzyskać. "Na ostatnim walnym zebraniu ustalono, że zostanie wybrana firma windykacyjna do ściągania długów, a dłużnicy zostaną wpisani do rejestru długów" - mówi Andrzej Kosatka, prezes spółki w Błaszkach: "Uważamy, że to powinno pomóc w ściągalności długów. Ostatnio weszliśmy też w takie porozumienie z taką samą spółka wodną w Bielsku Białym. Mamy od nich pewne materiały, rady, idziemy tym samym torem co oni. Czekamy, wysłaliśmy kurendy do sołectw zrzeszonych w spółce i czekamy do 10 stycznia, jak rolnicy będą oddawać długi to dobrze, jeśli nie, to uruchomimy rejestr długów i firmę windykacyjną."

Rolnicy z całej gminy zalegają około 430 tysięcy złotych. Rekordzista jest winny około 2 tysięcy złotych. W ostatnim czasie spółka oczyściła 80 km rowów, pracownicy spółki prowadzą także inne prace melioracyjne.

wojtysrc.fm