Rozejmu nie będzie. Kaliscy kupcy po raz drugi wywiesili plakaty. Tym razem z napisem "Prezydent Pęcherz zawiódł nas po raz drugi. Zapamiętamy". Skarżą się, że władze miasta nie chcą z nimi negocjować w sprawie wielkości czynszów. Wracają więc do protestu. Kupcy chcą, by władze nie podwyższały im czynszów i dały możliwość wykupienia lokali.
Kupcy kilka miesięcy czekali na wznowienie rozmów na temat wysokości czynszów za ich lokale. Powtarzają jak mantrę, że są gotowi do negocjacji. Co na to władze miasta? Wiceprezydent Jacek Konopka mówi dokładnie to samo co kupcy. Jesteśmy gotowi do rozmów, nikogo za drzwi nie wyrzucimy. Tyle tylko, że nie znalazł się odważny, który, by poprosił o ustalenie terminu rozmów. Kupcy czekają na miasto, bo to ono zerwało negocjacje, miasto czeka na kupców, bo to oni chcą zmian. Błędne koło się zamyka, a sytuacja kupców pogarsza. Jak mówi Irena Łuczak właścicielka perfumerii przy ul. Fabrycznej: "My nie jesteśmy w stanie zarobić na tak wysoki czynsz. Handel polski chce się wyrzucić z miasta, jeśli nam się podywższy czynsze, będzie pustynia. Tym bardziej, że się otwiera markety"

Dlatego blisko 30 kaliskich kupców przyłączyło się do Kaliskiej Inicjatywy Obywatelskiej i razem będą walczyć o swoje racje. Mariusz Chlebowski z KIO podczas konferencji prasowej zwrócił się do władz Kalisza: " Chcemy sprawiedliwego i równego dla wszystkich wynajmu lub sprzedaży lokali pozstających w zasobach lokali miejskich".

Kupcy podkreslają, że czekali miesiąc na spełnienie obietnicy danej w Radiu Centrum. Wtedy podczas programu "Ustami władzy" prezydent Janusz Pęcherz mówił: " Widzę, że kupcy trzymają plakaty, które porozwieszali przed Wielkanocą. Zobaczymy. Jak zdejmą, może będziemy rozmawiali"

O rozmowy z kupcami prezydent nie poprosił, więc ci wystawili po raz drugi żółte plakaty w witrynach sklepowych. Elżbieta Gajda ma nadzieję, że miasto da takie same warunki kupcom, jakie dało lekarzom: "My się cieszymy z podpisania umów z kaliskim lekarzami, z tego, że podpisano z nimi umowy długoterminowe. Mamy nadzieję, że prezydent nas potraktuje na równi z lekarzami"

Józef Janiak podkreśla, że kaliski kupiec gwarantuje dobry towar, tego nie można zniszczyć: "Mam kilka lokali handlowych w mieście. W lokalu MZBM-u płacę najwyższy czynsz, około 40 złotych za metr kwadratowy. W prywatnych lokalach płacę znacznie mniej"

Czy porozumienie uda się osiągnąć? Pewnie czas pokaże. Przede wszystkim warto wrócić do rozmów i nie tych za pośrednictwem mediów.

przybylskarc.fm