"Inwestorzy uciekają z Kalisza. Miasto nie ma terenu, który może zaoferować przedsięborcom, którzy chcą stawiać w Polsce swoje fabryki i zakłady" - to w skrócie treść interpelacji radnego Artura Dembnego z ostatniej sesji rady miejskiej.

Jak informował wtedy Dembny, firma Haft zamiast rozbudowywać się w Kaliszu przeniosła się do Gorzowa Wielkopolskiego. Winą za ucieczki przedsiębiorców z Kalisza radny obarcza władze miasta, które nie mają odpowiedniej propozycji dla dużych firm.

Długo czekaliśmy na odpowiedź władz miasta w tym zakresie, ale się doczekaliśmy.

Zdaniem Ryszarda Bienieckiego, dyrektora kancelarii prezydenta Kalisza, słowa Artura Dembnego to pomówienia. Żadna fabryka z Kalisza nie uciekła - Haft w Gorzowie otworzył po prostu swój oddział.

"Z tego, że kaliska firma się rozwija, należy się cieszyć.  Natomiast Artur Dembny jest takim człowiekiem, trawestując tytuł powieści Salingera "Buszujący w zbożu", to on jest buszujący w internecie. Ja nie mam słów na to wszystko, co on wypowiada na sesji. To jest pomieszanie różnych domniemań, z pomówieniami, z niejasną logiką, obawiam się, że z chęcią zaszkodzenia miastu. Nie bardzo wiemy, o cho codzi  panu Dembnemu"

Zdaniem Ryszarda Bienieckiego, Artur Dembny wygłasza na sesjach teorie wyczytane w internecie - które niekoniecznie mają coś wspólnego z rzeczywistością.

"Tak było np. w przypadku inwestora, który chciał w Polsce budować hutę szkła. Zdaniem radnego Dembnego, Kalisz to odpowiednia lokalizacja na tę inwestycję. Jestem zszokowany takimi pomysłami i kategorycznie się im sprzeciwiam" - powiedział Radiu Centrum Bieniecki.

Jak argumentuje, miasto ma tereny pod inwestycje, które oferuje zainteresowanym przedsiębiorcom. Ostatnio  wzbogaciło się o 6 hektarów na ul. Zachodniej. Ma też tereny na Dobrzecu. Tam mogą powstawać owe firmy - nie huty.

---->  http://rc.fm/polityczne/grunty-pod-inwestora.html

jaskorc.fm