Psia sfora złapana
1 mrz. 2013 - 14:38 – red. wydania: gierz@rc.fm
Zagrażały ludziom już od roku. Wataha psów w Ostrowie została wreszcie złapana, po wielu miesiącach starań. Najpierw zatrudniono specjalnego tropiciela, który zlokalizował sforę. Potem zadziałała wreszcie klatka z zanętą, do której złapało się 9 psów.
"6 z nich trzeba było uśpić, a 3 pozostałe są na obserwacji weterynaryjnej" - powiedział Radiu Centrum Dariusz Hyhs, powiatowy lekarz weterynarii w Ostrowie: "Udało nam się złapać już chyba wszystkie psy z tej sfory, bo przedwczoraj do klatki trafiła samica alfa. To był proces ciągły, bo samo wyłapanie ich zajęło nam półtora miesiąca. Sukcesywnie przewoziliśmy je do weterynarii i na podstawie orzeczeń lekarza decydowaliśmy co dalej. "
To była pierwsza tak szeroka akcja miejska dotycząca złapania zwierząt. Kosztowała 6500 złotych.
Autor:

Personalia
- zeidler@rc.fm
Nazwisko:

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).
Komentarze
"NAJLEPSZY przyjaciel,
"NAJLEPSZY przyjaciel, jakiego człowiek ma na świecie, może zwrócić się przeciwko niemu i stać się jego wrogiem. Syn czy córka, rodzone dziecko chowane z miłością i pieczołowitością, może okazać się niewdzięczne. Ci, co są dla nas najbliżsi i najdrożsi, ci, w których z ufnością lokujemy nasze szczęście i dobre imię, mogą zawieść naszą wiarę. Majątek jakikolwiek posiada może zniknąć; pieniądz zwykle ucieka wówczas, gdy się go najbardziej potrzebuje. Dobre imię można stracić w jednej chwili źle przemyślanego czynu. Ludzie, którzy są gotowi płaszczyć się w hołdzie przed nami gdy powodzenie nam sprzyja, ci sami ludzie mogą być pierwszymi, którzy cisną w nas kamieniem złości, gdy chmury niepowodzenia skłębią się nad naszymi głowami. Jedynym, całkowicie pozbawionym egoizmu przyjacielem, jakiego człowiek może mieć w tym egoistycznym świecie, jedynym, który go nigdy nie opuści, jedynym, który nigdy nie odpłaci niewdzięcznością i zdradą, jest jego pies. Pies człowieka pozostaje przy nim w dobrobycie i w nędzy, w zdrowiu i w chorobie. Będzie on spał na zimnej ziemi, gdzie lodowate wiatry wieją, a śnieg zacina okrutnie, aby tylko pozostać w pobliżu swego pana. Będzie on całował rękę, która nie ma dla niego pożywienia; będzie lizał rany i blizny, jakie nabywa się w zmaganiach z przeciwnościami tego świata. Strzeże on snu swego pana-nędzarza, jak gdyby był on księciem. Gdy wszyscy inni przyjaciele opuszczą, on zostanie. Gdy skarby ulecą, a sława legnie, on pozostanie tak stały w swej miłości, jak słońce w swej podróży po niebiosach. Jeśli los uczyni pana wyrzutkiem świata, bez przyjaciół i bez domu, wierny pies nie poprosi o większą laskę, jak o prawo towarzyszenia mu w niedoli, by strzec go przed niebezpieczeństwem, by walczyć z jego nieprzyjaciółmi. A gdy przyjdzie chwila ostatniego aktu i śmierć weźmie pana w swoje objęcia, a jego ciało legnie w zimnej ziemi, nie jest ważne, że wszyscy inni przyjaciele pójdą swoimi drogami; tam, u grobu, pozostanie szlachetny pies, z głową wtuloną między łapy, o oczach smutnych, lecz otwartych w bacznej czujności, wierny i szczery nawet w śmierci" ...
Efekt mowy Vesta był
Efekt mowy Vesta był piorunujący, sala zamarła jak zaczarowana i dosłownie nie było człowieka, który nie miałby łez w oczach. Wyrok sądu, jak można oczekiwać, był całkowicie na korzyść powództwa, a gdy później sprawa oparła się jeszcze o Sąd Najwyższy, wyrok ten został potwierdzony*. *) Opis tej sprawy został ze wszystkimi szczegółami włączony do aktów sądowych Stanów Zjednoczonych w 50th Missouri Reports".


Wydarzenie zostało upamiętnione pomnikiem postawionym w Warrensburgu, na którym została umieszczona tablica z przemówieniem Vesta.
Rzecz działa się w Stanach
Rzecz działa się w Stanach Zjednoczonych Ameryki, w roku 1870 krótko po zakończeniu wojny cywilnej. W Warrensburgu, w stanie Missouri, odbywała się sesja sądu objazdowego, który między innymi miał na wokandzie sprawę o zabicie psa. W sądzie brało udział szereg późniejszych sław prawniczych Stanów Zjednoczonych, a wśród nich, Senator George Graham Vest (1830-1904) , wówczas jeszcze młody i początkujący, późniejsza znakomitość jako prawnik, literat i poeta, mąż stanu i jeden z twórców historii Stanów Zjednoczonych.
Obszerny materiał dowodowy wskazywał, że oskarżony zastrzelił psa w uniesieniu, w złości; obrona dążyła do wykazania, że pies zaatakował człowieka i że miał miejsce wypadek obrony koniecznej. Vest miał przemawiać w imieniu powództwa. Naoczni świadkowie stwierdzają: że początkowo nie zdradzał on większego zainteresowania sprawą, nie robił notatek, wydawało się, że był całkowicie pochłonięty zeznaniami świadków, chociaż później w swoim przemówieniu nie odwołał się do żadnego z tych zeznań. Vest wystąpił jak zwykle, spokojnie i dostojnie, dłuższą chwilę badał twarze sędziów przysięgłych, a następnie w tonach miękkich i niskich, bez żadnej gestykulacji wygłosił swoje znakomite przemówienie, o którym pamięć zachowała się po dziś dzień.
Rzecz działa się w Stanach
Rzecz działa się w Stanach Zjednoczonych Ameryki, w roku 1870 krótko po zakończeniu wojny cywilnej. W Warrensburgu, w stanie Missouri, odbywała się sesja sądu objazdowego, który między innymi miał na wokandzie sprawę o zabicie psa. W sądzie brało udział szereg późniejszych sław prawniczych Stanów Zjednoczonych, a wśród nich, Senator George Graham Vest (1830-1904) , wówczas jeszcze młody i początkujący, późniejsza znakomitość jako prawnik, literat i poeta, mąż stanu i jeden z twórców historii Stanów Zjednoczonych.
Obszerny materiał dowodowy wskazywał, że oskarżony zastrzelił psa w uniesieniu, w złości; obrona dążyła do wykazania, że pies zaatakował człowieka i że miał miejsce wypadek obrony koniecznej. Vest miał przemawiać w imieniu powództwa. Naoczni świadkowie stwierdzają: że początkowo nie zdradzał on większego zainteresowania sprawą, nie robił notatek, wydawało się, że był całkowicie pochłonięty zeznaniami świadków, chociaż później w swoim przemówieniu nie odwołał się do żadnego z tych zeznań.
Senator Vest
Vest wystąpił jak zwykle, spokojnie i dostojnie, dłuższą chwilę badał twarze sędziów przysięgłych, a następnie w tonach miękkich i niskich, bez żadnej gestykulacji wygłosił swoje znakomite przemówienie, o którym pamięć zachowała się po dziś dzień.