Przedszkola czekają na dzieci

Takiej sytuacji nie było w Kaliszu od lat - po zakończonym właśnie naborze do przedszkoli, żadne dziecko nie zostanie odesłane z kwitkiem. co więcej - to przedszkola walczą teraz o podopiecznych. Na malców w wieku przedszkolnym czeka jeszcze ponad 150 miejsc.

"Chętnych do przedszkoli było tyle ile w poprzednich latach - większe możliwości dla przedszkolaków udało się stworzyć w wyniku przekształceń części miejskich placówek w przedszkola niepubliczne" - powiedział Radiu Centrum wiceprezydent Kalisza Dariusz Grodziński: "Każde chętne dziecko może się dostać do przedszkola w Kaliszu. Owszem, może się zdarzyć, że jakiś malec nie dostanie się do konkretnej, obleganej placówki. Nie ma jednak przypadku, że odmowa przyjęcia do jednego przedszkola oznaczać będzie, że maluch miejsca nie znajdzie. Nadal bowiem i przedszkola i zerówki mogą przyjmować dzieci."

"W tym roku nie powinny mieć problemów z przyjęciem do przedszkola również dzieci spoza Kalisza, których rodzice chcieliby zapisać dziecko właśnie do kaliskiej placówki" - dodał wiceprezydent.
Na kaliskich przedszkolaków w placówkach publicznych i niepublicznych czekało w sumie 2919 miejsc. Wpłynęły 2755 wnioski o przyjęcie do przedszkoli. W zerówkach przygotowano 975 miejsc, a zapisano 874 dzieci.

Autor: 

Małgorzata Aleksandrzak

Personalia

e-mail
aleksandrzak@rc.fm

Nazwisko: 

Małgorzata Aleksandrzak

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Strasznie bawi mnie

Strasznie bawi mnie demonizowanie przedszkoli niepublicznych. Moje dziecko chodziło i do publicznego i niepublicznego. Koszty praktycznie takie same (mówię o 8 h pobycie). W państwowym niby opłata podstawowa niższa ale co miesiąc, kasa na to, na tamto, na rytmikę, na angielski, na wyjście do teatru itp itd. A w niepublicznym stała opłata w tym angielski, rytmika, logopeda, wyścia do teatru i inne wycieczki, wizyty filharmonii. Jak sobie zsumowałam to wyszło mi to samo a w niepublicznym więcej atrakcji a i dziecko nie siedziało więcznie przed telewizorem, jak w publicznym, bo panie przedszkolanki zamiast zajmować się dziećmi wiecznie w jakiś papierach siedziały. Gorąco polecam przedszkole niepubliczne, zwłaszcza na Ostrowskiej.

Czy to naprawde takie

Czy to naprawde takie osiagniecie, ze wszystkie dzieci znajda miejsca w przedszkolu? Przeciez mamy niz demograficzny, poza tym rodzice nie chca miec powtorki z rozrywki, czyli z brakiem miejsc w panstwowych placowkach, wiec czesciej zapisuja dzieci do prywatnych. Ostatnio czytalam tutaj http://bit.ly/XuVAB8 jak mozna zalozyc taka placowke. Jak ktos ma wizje i checi, to bez problemu takie miejsce otworzy i bedzie mial chetnych, bo rodzice patrza juz nie tylko na ceny, ale takze na roznorodnosc zajec, jakie oferuja prywatne palcowki, a ktore sa bardziej skierowane do indywidualnych potrzeb rodzicow i dzieci.

Skoro informacja mówi, że

Skoro informacja mówi, że starało się tyle samo dzieci, co przedtem no to - do jasnej ciasnej - chyba jest osiągnięcie, bo zawsze przy tej ilości dzieci miejsc brakowało!!!

Moze i dzieci jest tyle samo,

Moze i dzieci jest tyle samo, ale czesc placowek panstwowych przeksztalcilo sie w prywatne, dlatego rodzice w czesci przypadkow od razu zapisywali dzieci do tych prywatnych, zeby uniknac sytuacji upychania dzieci w duzych grupach czy zeby zapewnic im ciekawsze zajecia dodatkowe. I dlatego te statystyki sie nie zmienily, ale myslenie i nastawienie rodzicow na lepszy rozwoj dziecka bierze gore nad wcale nie taka tansza, pastwowa perspektywa.

aha i wszystkie przedszkola

aha i wszystkie przedszkola są w Kaliszu niepubliczne, więc pisanie, że rodzice wybierają niepubliczne, bo boja się "powtórki z rozrywki" jest troche przesadzone, gdyż nawet gdyby chcieli je zapisać do przedszkola "państwowego" to takiego w Kaliszu NIE MA...

Czytelnik pocztaj

Czytelnik pocztaj zorientujsię i dopiero potem wypowiadaj - tak sie składa ze w Kaliszu są Przedszkola publiczne- chyba nawet 8 wiec może najpierw wiedza potem mądrowanie sie!

W Kaliszu mamy duże

W Kaliszu mamy duże bezrobocie, więc nic dziwnego, że jest mniej chętnych do zapisania dziecka do przedszkola (odpłatnego) niż miejsc. Jeżeli matka dziecka nie pracuje, to ma przynajmniej 2 powody żeby dziecka do przedszkola nie zapisywać! 1. Brak pieniędzy! 2. Dużo wolnego czasu!.
Poza tym przedszkola niepubliczne powinny byc uzupełnieniem oferty przedszkolnej skierowanym do najbogatszych rodziców, a większość powinna byc państwowa i z bardzo niska odpłatnością (np. 100 zł miesięcznie).
Jeszcze troche i okaże się, że bezrobocie spadło, bo na rynek pracy wchodzi coraz mniej młodzieży i większość z nich będzie szukała pracy za granicą! Zostaną tylko emeryci, renciści, urzędnicy, mundurowi wszelkiej maści i członkowie PO i PSL wraz z rodzinami...
Władzom miasta życze dobrego samopoczucia !

ps. Kalisz liczy dzis 102 000 mieszkańców, a jeszcze kilka lat temu liczył ponad 110000...
Poumierali? Nie wyjechali i już nie wrócą :)

Rozumiem, że zamiana członków

Rozumiem, że zamiana członków PO oraz PSL i ich rodzin na członków PiS lub SLD i ich rodziny zmniejszy bezrobocie?
Teoretycznie to tak, bo jest ich dużo mniej ALE skoro jest ich dużo mniej to nigdy nie zdobędą władzy. Z KOLEI gdy będzie ich już tylu, że wystarczy by w wyborach przejąc wladzę to by znaczyło, że jest ich więcej niż tych z PO i PSL, więc gdy z rodzinami zabiorą razem z władzą miejsca pracy - BĘDZIE gorzej niż teraz.
Więc PO co?

"Chętnych do przedszkoli było

"Chętnych do przedszkoli było tyle ile w poprzednich latach - większe możliwości dla przedszkolaków udało się stworzyć w wyniku przekształceń części miejskich placówek w przedszkola niepubliczne" - powiedział Radiu Centrum wiceprezydent Kalisza Dariusz Grodziński: tzn że w niepublicznych udało się "upchnąć" więcej dzieci ? a dlaczego nie było to możliwe jak przedszkolami rządziło miasto? jest powód do dumy ha ha ha

A nie myslisz, że teraz

A nie myslisz, że teraz przedszkole jest nareszcie także wiecej? Aby mogły ze sobą konkurować potrzebne były jedne zasady. Stąd przekształcenia w niepubliczne.
To tak jak niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej w których leczysz się "za darmo" bo płaci za ciebie NFZ, ale możesz też leczyć sie tam za pieniądze zapłacone normalnie, a nie za łapówki w publicznym szpitalu.
Takich NZOZ jest też od groma

Panie Prezydencie, to żaden

Panie Prezydencie, to żaden sukces tylko w latach 2013/14 następuje radykalna zmiana w populacji i z narodzinami z poprzednich lat. Wystarczy prześledzić tendecje (estymacje) dla danych grup wiekowych żłobek/przedszkole aby uświadomić sobie, że za rok, no może dwa będziecie zamykać przedszkola w Kaliszu z uwagi na brak zainteresowania. Podobnie ze żłobkami ale z lekkim poślizgiem. Tak więc gdzie ten sukces ? Komu go zapisać , PO ? Tak pieknie to nie będzie i warto trochę zapędzić swoich urzędników do odświeżenia wiedzy ze studiów pt. statystyka i jak korzystać z tych danych a wtedy okaże się, że to żaden sukces tylko demografia.