Protest z ponad 4 500 podpisów mieszkańców Kalisza trafił w poniedziałek do rąk prezydenta miasta Janusza Pęcherza. W ten sposób zgłoszono sprzeciw wobec ----> planowanej prywatyzacji <---- 16 publicznych przedszkoli. Radio Centrum zapytało grupę reprezentującą protestujących o powody takich działań:

"Obawiamy się przede wszystkim tego, że mieszkańcy zostaną bez publicznej edukacji przedszkolnej."

"Pan wiceprezydent Dariusz Grodziński twierdzi, że prywatyzacja da tyle dobrego rodzicom i dzieciom, że nie będzie restrykcyjnych przepisów przyjmowania dzieci do przedszkoli. Ta kwestia ma zostać ułatwiona, złagodzona, a liczba dzieci przyjmowanych do takiego przedszkola ma się zwiększyć. Wobec tego pytam: Gdzie te dzieci zostaną przyjęte? Jeżeli miasto nie buduje nowych przedszkoli, to jak można przyjmować więcej dzieci? Wobec takiego pomysłu nasuwa się tylko jedna odpowiedź - więcej dzieci można wówczas przyjmować i uczyć w piwnicach placówek. Przecież w sprywatyzowanych kaliskich przedszkolach dzieci już spędzają czas na korytarzach, jest ich w grupie po 32. Dla nas takie rozwiązanie jest nielogiczne."

"Gdzie i kto skorzysta z 5-ciogodzinnego bezpłatnego pobytu dziecka w przedszkolu? Przemyślmy tę i inne kwestie wspólnie, potrzebna jest debata, rozmowy, a nie ma ich w ogóle."

Prezydent Kalisza, Janusz Pęcherz i wiceprezydent Dariusz Grodziński rozmawiali z kilkudziesięcioosobową reprezentacją protestujących w ratuszu. Podczas półtoragodzinnego spotkania padało wiele pytań ze strony nauczycieli i rodziców.
"Cieszę się, że Państwo chcecie na ten temat rozmawiać. Skoro zgłaszacie uwagi względem podejmowanych przez nas decyzji, to należy ich wysłuchać i wziąć je pod uwagę" - powiedział w trakcie spotkania Janusz Pęcherz:

"Najgorsze jest to, że Państwo zgłaszacie protest, jeszcze nie wiedząc przeciw czemu dokładnie protestujecie. Nikt jeszcze nie podjął uchwały względem prywatyzacji. To są zaledwie plany wprowadzenia uchwały intencyjnej w tej sprawie. Bierzemy pod uwagę 16 przedszkoli publicznych, ale to nie oznacza, że taka liczba placówek zostanie przekształcona na prywatne. Naszym celem ----> nie jest przecież obniżenie jakości kształcenia dzieci, czy pogorszenia sytuacji <---- nauczycieli. Wręcz przeciwnie, jeżeli proces prywatyzacji nastąpi to na pewnych zasadach. Ktoś kto przejmie przedszkole pod swoją opiekę, będzie miał postawione kryteria, które nie mogą doprowadzić do obniżenia poziomu edukacji czy komfortu uczenia się. Najważniejsze jest też utrzymanie opłat na porównywalnym poziomie, zarówno w placówkach publicznych, jak i prywatnych przy normalnym funkcjonowaniu przedszkola przez 7-8 godzin."

Niezadowoleni z planów prywatyzacji przedszkoli nauczyciele oraz rodzice zapowiedzieli manifestację, która odbędzie się najprawdopodobniej 24 stycznia przed kaliskim ratuszem.

A w ten piątek, 20 stycznia odbędzie się tam posiedzenie Komisji Edukacji Kultury i Sportu Rady Miejskiej Kalisza. Wówczas kwestia prywatyzacji publicznych przedszkoli będzie dyskutowana przez m. in. poszczególne Kluby Radnych.

sadowskarc.fm