Protest nauczycieli

Dzisiaj w 20 z 30 kaliskich szkół strajkują nauczyciele. W szkołach, w których wszyscy pedagodzy włączą się w strajk, odwołano lekcje. Jeśli jednak uczniowie przyjdą do szkoły, dyrekcja musi im zapewnić opiekę.

Protest nauczycieli będzie polegał na odejściu od tablicy, nie będą oni wykonywać żadnych czynności dydaktycznych i opiekuńczych. Będzie to jednodniowy strajk.

A co przez to chcą osiągnąć nauczyciele? - mówi Maria Bocheńska, przewodnicząca kaliskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego :
"Domagamy się utrzymania praw i obowiązków wynikających z karty nauczyciela, utrzymania praw emerytalnych nauczycieli bowiem te prawa zaczynają nam znikać, przedłużenia uprawnień nauczycieli do artykułu 88 karty nauczyciela. Jest bardzo ważne, pracownicy, którzy nie są nauczycielami również mieli prawo do zwiększenia nakładów i tym samym do zwiększenia zarobków."

Ponad 570 pracowników kaliskich szkół przystąpiło do strajku. Placówki, które biorą w nim udział są oplakatowane i mają wywieszone flagi. Są również takie szkoły, które nie przystępują do protestu, ale solidaryzują się ze strajkującymi.


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

To może jeszcze ja coś

To może jeszcze ja coś dorzucę do tych wiązanek. Jestem obecnie nauczycielem i powiem jedno :zawsze byli i będą nierobami. Najgorzej mają młodzi, którzy są na stażu. Od nich wymaga się ciągle. Tysiące konspektów, kart hospitacyjnych, itd. A reszta tylko narzeka... Nie wiem zresztą na co skoro moja koleżanka jako nauczyciel przekroczyła próg podatkowy!!! Może warto zajrzeć od czasu do czasu na własne konto, niż tylko bezmyślnie kupować kolejną nową sukienkę za 200 złoty. Młody nauczyciel za jedną lekcję dostaje tyle samo, co robotnik u ogrodnika. 45 minut pracy i masz 9,50. To nie są duże pieniądze. Ale na początek to nikt kokosów nie daje. Znacznie jednak trudniej jest się dostać do pracy w szkole. "Uczą" w nich zdziwaczałe nauczycielki, które produkują kolejne pokolenia nieuków. Bo skoro nauczyciel się nie przykłada, to czemu uczeń miałby coś robić. Apeluję wieć odejdźcie na emerytury... wasza aktywność już dawno odeszła w cień! Dajcie szansę nam, młodym, którzy się nie buntują i z pocałowaniem ręki pracują za 948 zł miesięcznie.

CAŁA PRAWDA O

CAŁA PRAWDA O NAUCZYCIELACH!!!. OD BYŁEGO NAUCZYCIELA-DO KOLEGÓW NAUCZYCIELI..

Witam. Pracowałem w zawodzie 4 lata, byłem nauczycielem j.francuskiego. Płace faktycznie nie są oszałamiające, ale do cholery!!!, wiedziałem jakie są i świadomie się na to zgodziłem. Proszę nie skamleć ile to nauczyciel bierze pracy do domu, że musi się w domu przygotować i takie tam bzdety...Mnie osobiście zdarzyło się to tylko kilka razy. Napisać dobry konspekt i można się nim posługiwać kilka lat. Francuski się nie zmienia, podobnie jak matematyka, biologia itd. Jeśli więc ktoś twierdzi, że do każdej lekcji musi się przygotowywać- to po prostu kłamie. W tym zawodzie można mieć też inne profity. Korepetycje- ja brałem 50 zł. za godzinę zegarową, więc na brak zajęcia i pieniędzy nie narzekałem. Inna sprawa to tzw. "zielone szkoły", jest to świetna okazja na zwiedzanie świata. Posłużę sie cytatem rozmowy w pokoju nauczycielskim- "...no coś Ty Wioletta, w Dźiwnowiejuż byłam 3 razy, trzeba tych starych namówić np. na Krynicę Morską..." Wiec jak Państwo widzicie, nie jest tak źle. No ale cóż, najlepiej jest siedzieć i biadolić. Ja się zwolniłem, bo nikt mnie w szkole na siłę nie trzymał i zatrudzniłem się w biurze tłumaczeń. Daję to Państwu pod rozwagę, przy dzisiejszym niżu demograficznym i tak wielu z Was wyląduje za płotem. Pozdrawiam.

No właśnie były

No właśnie były nauczyciel żal ściska... a może Ty wogóle nie byłeś nauczycielem? Prawda jest matematyka się nie zmienia biologia również ale program się zmienia kolejna osoba nauczyciel który ledwo wytrzymał 4 lata, 50zł zł za koreptetycje w mieście kaliszu to nawet warszawie tyle nie biorą, ktoś tu kłamie albo robi idiotów z osób które korzystają z Pańskiej pomocy. Twoja wypowiedź jest kompletnie nie logiczna i ewidentnie skierowana przeciwko nauczycielom, skoro miałeś takie profity to czemy zmieniałeś i teraz wypominasz? hmmm Mimo wszystko wszystkim gratuluje podejścia do tematu jak widać więcej jest na nie czyli może lepiej niech nauczyciele pracują charytatywnie a w zamian będą dostawać 4 m-c wakacji, 50zł za godzine korepetycji, jeździć na zielone szkoły, a na lekcje przyjdą odbebnią i finito. Absurd wdziera się w życie.

fajny macie zawod,

fajny macie zawod, kilkanaście godzin w ygodniu 4 miesiące płatnego
urlopu, szybka emeryturka
chyba zostane nauczycielem, albo lepiej zostanę takim leniem
premierem, który nic nie robi, tylko obiecuje

Jak to wyliczyłeś? Prosze

Jak to wyliczyłeś? Prosze napisz bo ja licze licze i licze i nie wychodzi chyba że Ty używasz kalendarza który ma zamiast 12 to 14 miesiący? również zapłacę 100zł jak udokumentujesz to co napisałeś.

wiem, ze nauczyciele maja

wiem, ze nauczyciele maja ciezka prace, bo kazda praca z ludzmi jest ciezka a dzisiejsi uczniowie... kazdy wie. Ale nauczyciel nie siedzi w szkole 40 godzin w tygodniu tylko ok 16, tego juz nikt nie pisze... Wiadomo przynosi robote do domu, ale razem z ta robota moze wyjsc max 40. Ferie i ponad dwoch miesiacach wolego latem! A zarobki nie sa takie tragiczne ale kazdy chce miec wiecej.... ja tez:)

Pewnie że nie są tragiczne

Pewnie że nie są tragiczne na starcie ok 800 zł na rękę to faktycznie super :) a potem to już super 1200 zł no a dalej to normalnie sielanka 1800 zł - poprostu coś wspaniałego :) Ciekawy jestem jak to wyliczyłeś 16 godzin czyli wychodzi że nauczyciel ma dziennie ok 3,5 lekcji ? zanim napiszesz głupoty to się zastanów i przeczytaj publikacje na temat pracy nauczyciela. Co do wakacji to każdy nauczyciel ma dyżury ale po co to pisać. Może wyjść max 40h no no sprawdziłeś? jeśli tak to napisz gdzie i jak zapłacę za Twój wniosek jeśli jest prawdziwy 100zł - serio! Jeśli nie to umieszcze w moim raporcie jako przykład ignoracji społecznej.

Lucjanie, jestes zbyt

Lucjanie, jestes zbyt nerwowy jak na nauczyciela. Jedni pracuja glowa, inni miesniami a nauczyciele wedlug ciebie jezykiem i gardlem. Widzisz, ja mialem nauczycieli, ktorzy w kilu slowach potrafili wytlumaczyc bardzo skomplikowane tematy ale mialem tez takich , ktorzy nagadali sie przez caly dzien a i tak nit nic z tego nie rozumial. Nauczycieli brakuje nie dlatego, ze jest malo chetnych tylko dlatego, ze jest malo etatow i dostac sie mozna tylko po znajomosci.... Masz w rodzinie kogos w kuratoriu itp. A skro juz sie szykujecie do emigracji... coz, pamietajcie tylko ze tam juz nie bedziecie pracowac jezykiem (no chyba ze w najstarszym zawodzie swiata), ale miesniami. Pozdrawiam

Widzisz jak Ty mało wiesz o

Widzisz jak Ty mało wiesz o życiu, trafiłeś kulą w płot bo nie jestem nauczycielem, a skąd wiem jak jest? na potrzeby raportu jednej z firm przeprowadzałem badania, ciesze się że miałeś nauczycieli którzy w kilku słowach potrafili wytłumaczyć tylko weź pod uwagę że nie wszędzie można jednym słowem wytłumaczyć (np. historia, biologia, chemia, matematyka, języki obce, j. polski) - to tak jakbym ja oceniał pracę o której nie mam pojęcia np. sprzedawce w markecie - przecież ona tak naprawdę się leni, siedzi na krześle przesuwa towary wydaje resztę zero pracy mięśniami, zero myślenia tylko patrzenie ile do wydania czasem ewentulanie trzeba dać bonus w postaci karteczki promocyjnej czy tak nie jest? Dlatego zanim nie poznasz drugiej strony nie wydawaj opini że tak super być nauczycielem.

Widzisz Lucjanie, jestem

Widzisz Lucjanie, jestem nauczycielem i w zawodzie przepracowalem 4 lata i wiem sporo o ukladach panujacych w pokoju nauczycielskim. Powiesz pewnie ze skoro jest tak dobrze to dlaczego tam nie pracuje juz? po prostu mialem dosyc plotek, obgadywania i ciaglych walk o zastepstwa i nadgodziny, przenioslem sie do firmy przemyslowej i teraz zarabiam 4 razy tyle co nauczyciel ale tez bire prace do domu lub siedze w biurze do poznych godzin a nie tylko opowiadam ile to czasu poswiecam w domu na sprawdzanie prac bo to jest bajka z 1001 i jednej nocy wiec Ty uderzyles kula w plot bo raporty, audity itp to przewaznie mozna sobie... tyle jest w nich prawdy o zawodzie.

Bardzo ciekawy zwrot akcji,

Bardzo ciekawy zwrot akcji, czyli jesteś a raczej byłeś nauczycielem i męczyły Ciebie plotki obgadywania to pewnie było straszne. Napisze tak 95% młodych nauczycieli którzy pracują w zawodzie mniej niż 6 lat twierdzi właśnie że przez to że zła atmosfera w gronie nauczycielskim jest powodem rezygnacji z pracy nauczyciela co jest 70% bujdą na resorach(cięzko jest się przyznać że się nie radzi prawda?) bo zwyczajnie nie dają rady psychicznie ( i wcale się im nie dziwie, wiekowi nauczyciele mają już jakiś szacunek w szkole choć niewielki to mają i jest im łatwiej młodzi dostają w kość od uczniów itp) z obecną młodzieżą - w szczerych rozmowach które przeprowadziłem chyba ponad 130 z młodymi nauczycielami (staż pracy do 5 - 6 lat) z prawie całego byłego województwa kaliskiego taki był powód odejścia ze szkoły w innych wypadkach była to niska płaca oraz może trochę więcej niż 1% zła admosfera koleżeńska. A kolejna sprawa pracujesz w przemyśle i zarabiasz 4 razy tyle co nauczyciel? to teraz jeszcze raz przemyśl to co napisałeś. - KK - Twoje zachowanie jest standardem zmieniłeś pracę byłeś nauczycielem masz więcej kasy teraz ale brakuje Ci tego co miał nauczyciel i Twój podświadomy odruch zazdrości jest usprawiedliwiony - badania i analizy (które można sobie wsadzić...itp) pokazują że będą nauczycielem przez conajmniej 2 lata trudno przestać nim być wciągu kilku lat - bo to zawód z powołania jeśli niewiesz o czym piszę zapytaj się policjanta lub strażka albo lekarza... co to znaczy zmienić pracę. Mimo wszystko gratuluje pracy sam sobie odpowiedziałeś na zarzuty które stawiałeś zarabiasz więcej 4x pracuje więcej od nauczyciela więc wszystko jest good? nuczyciel pracuje tyle co Ty a może i mniej ale ma 4x mniej niż Ty masz kasy. :) Zbyt dużo doświadczenia posiadam aby można minie było przekonać do racji które stawiasz.

byc moze masz duzo

byc moze masz duzo doswiadczenia, ale jak sam twierdzisz jest to doswiadczenie tylko i wylacznie teoretyczne, zdobyte na badaniach i rozmowach z nauczycielami. To zbyt malo zeby stawiac takie tezy jakie tutaj publikujesz. Ankiety i badania opini zbyt uogolniaja problemy. Mam sporo doczynienia z przeprowadzaniem certyfikacji ISO, z badaniami zadowolenia klienta i innymi tego typu ankietami. Tak naprawde to jest fikcja, w ankiete wpisuje sie albo to co zaszkodzi drugiej stronie albo upieksza sie cala sytuacje aby druga strone zadowolic. Zadko spotyka sie ankiety zawierajace prawde obiektywna... Ja rozumiem ze siedzisz przed monitorem, analizujesz ankiety, po kilka razy werujesz stenogramy z rozmow z nauczycielami oraz uczniami i wyciagasz wnioski, ale to jest tylko prawda wirtualna a zycie... jak to zycie, toczy sie swoja zawila droga. Pozdrawiam

Ty głąbie fajnie jest

Ty głąbie fajnie jest oceniać pracę gdy się nie jest nauczycielem, lekarzem, strażakiem itd. Zapomniałem dureń jesteś nauczyciel to nie praca 6h 5 dni w tygodniu 2m-c wakacji i różne przerwy. Spróbuj gadać 8h non stop, konspektu i plany lekcji nie przygotowuje się w 10 - 15 - 30 min, sprawdzanie prac również. Aha jeszcze mała ważna choć pomijana sprawa napisz "geniuszu" w jakiej pracy osoby (nie koledzy z pracy i nie szef) zwaracają się do Ciebie tekstami "suka, ku..., piz..." albo stwierdzeniami "zabiję Cię kur..." lub innymi epitetami. Tak wygląda dzisiejsza szkoła i nit w liceum czy zawodówce tak wygląda szkoła podstawowa i gminazjum. Pewnie można powiedz nie nadajasz się na nauczyciela jeśli tak sobie dajesz wchodzić na głowę. No trudno się opierać skoro nie można zwracać w sposób uznany za niegrzeczny do ucznia, nie można karać itd. Skoro tak zajebiście mają nauczyciele to czemu ich brakuje? przecież jeśli to taka fucha to powinien być nadmiar kadry. Nauczyciele to kolejna grupa która przygotowuje się do emigracji (po pielęgniarkach) - grecja, skandynawia, szkocja, irlandia, niemcy, hiszpania, portugalia. Gratuluje tym co oceniają tylko czubek swojego nosa choć nie dziwię się skoro zamiast mózgu ma się fistaszka w głowie.

proponuje wprowadzic

proponuje wprowadzic nauczycielom 8 godzinny dzien pracy z jedna 15 min przerwa na sniadanie. W trakcie kiedy nie maja lekcji moga poprawiac prace (a nie w domu kosztem rodziny itp.), i przygotowywac sie do kolejnych zajec. Przygotowanie kospektow, planow lekcji itp w czasie osmiu godzin pracy w okresie wakacyjnym (powinno wystarczyc). Dodatkowo urlop 10 dni w wakacje (do dyspozycji pracodawcy) a pozostale 16 kiedy im pasuje (np ferie zimowe lub przery swiateczne (aby byc z rodzina bo wkoncu teraz tak sie poswiecaja kosztem rodziny popoludniami. Mysle ze z tego beda szyscy zadooleni (no moze z wyjatkie... tych, ktorym nie chce sie pracowac 8 godzin dziennie).

Poniekąd masz rację!

Poniekąd masz rację! Zapewne zapytasz dlaczego tylko poniekąd? Odpowiedź jest prosta. Nie spotkałem w tym mieście osoby (pomijam nauczycieli), która pracowałaby uczciwie 8 godzin, obojetnie gdzie, w biórze czy przy łopacie. Badania wykazują, ze przeciętny urzędniczyna spędza w pracy efektywnie 4,5-5,5 godziny w ciągu dnia. Dlaczego chcesz nauczycieli skazac na 8 godzin pracy? To jest niemoralne i okrutne!

Wiele światłych osób nie

Wiele światłych osób nie może zrozumieć, że w trakcie mojej nauczycielskiej pracy nie mogę niczego "załatwić": nigdzie nie zadzwonię, nie wpadnę "po drodze" do żadnego urzędu, nie zrobię "przy okazji" zakupów tuż - obok, nie "wyskoczę" do banku, ani do lekarza. Nawet nie odbiorę komórki, gdy moje dziecko dzwoni. Bo - prowadzę zajęcia. Nie piję kawy, nie patrzę w okno, nie przeglądam prasy, nie rozmawiam z koleżanką, ani z przełożonym - tylko mówię do ludzi. Uczę... W czasie przerwy - dyżuruję na korytarzu, w stołówce, w szatni...
Wychodzę ze szkoły po zajęciach - i naprawdę nie wiem, co się przez ten czas stało na świecie (choćby za rogiem), ani u mnie w domu. Nie wiem, jaka była pogoda godzinę temu...
Nie będę wdawać się w dyskusje, która praca cięższa, która lepsza... Wiem jedno: nie każda praca resetuje kilka godzin z życia każdego dnia. A nauczycielska tak robi. I mało który organizm dobrze to znosi. Zwłaszcza, gdy - oprócz niskiej pensji i społecznego braku zrozumienia (powszechnego zresztą), ma się nieszczęście odbić od ściany niezrozumienia przez pracodawcę, kolegów, rodziców, uczniów - takie czy inne Grono, którego się przecież nie wybiera. A to się zdarza, bo tych ludzi wokół strasznie jest dużo. I interesy - niejednokrotnie sprzeczne. W dodatku - niemal każdy ma jakieś własne chcenie - a znakomita większość - także własną "wizję" nauczycielskiego zawodu. Co widać, choćby po tym Forum.
Cóż... kopcie się dalej sami, w głębokim przeświadczeniu własnych racji.