W towarzystwie najbliższych, współpracowników oraz zwolenników spędzali powyborczą noc kandydaci na prezydenta Kalisza. Każdego z pięciu pretendentów do prezydenckiego fotela odwiedziliśmy w niedzielny wieczór. Wyniki wyborów nie były jeszcze znane, a w oczekiwaniu na nie, kandydatom towarzyszyły spore emocje.

Józef Gola: „Komitet Nowoczesny Kalisz to ludzie młodzi, którzy musieli się zmierzyć z wielkim politycznym huraganem jak PO, jak PiS, SK. Ale wierzę, że ci młodzi ludzie, wykształceni dzisiaj zasłużą na wielkie brawa. To są ludzie, którzy myślą o parlamentarnej przyszłości. Ich sukces to mój sukces i odwrotnie. Myślę, że będzie druga tura, czego życzę i sobie i kaliszanom."

Tomasz Grochowski: „Emocje są bardzo duże, jesteśmy dobrej myśli, uśmiechnięci i zdesperowani do tego, że jesteśmy gotowi walczyć za 4 lata. Do siedziby SLD przyszło bardzo dużo sympatyków SLD. Lewica w Kaliszu jest mocno potrzebna.
Jak bym został prezydentem, to będę analizował to, co się do tej pory wydarzyło. Zrobiłbym diagnozę finansową Kalisza i na jej podstawie podjąłbym dalsze kroki. A tak realnie to jest to mój debiut polityczny, ale świeżość powoduje, że może być sukces, ja w ten sukces wierzę. Myślę, że uda nam się wprowadzić 6 radnych. Martwi mnie natomiast frekwencja."

Janusz Pęcherz: „Nastroje są pozytywne, ale emocje są i to spore. Najgorszy jest moment oczekiwania na pierwsze wyniki, zobaczymy jaka jest tendencja, w poszczególnych komisjach. Czekamy z niecierpliwością. Przecieków nie mamy.
Generalnie, jeśli chodzi o prezydenta, ta pierwsza tura powinna zakończyć wybór prezydenta, nie będę zmartwiony, jak ten wynik będzie niższy jak poprzedni, bo wówczas było ok. 70%, teraz jeśli będzie 50,1% to wystarczy. Myśl o drugie turze dopuszczam, mamy w końcu demokrację. Jeżeli będzie II tura to myślę, że z Platformą Obywatelską. Myślę, że SLD w Kaliszu jeszcze nie będzie miało wystarczająco dużo głosów i PiS też chyba nie, z uwagi na ogólną sytuację.
Jak będę prezydentem, to jutro idę do pracy i dalej działam, mamy budżet do uchwalenia.
Jeśli nie będę, to idę do PWSZ i odwieszam zawieszony etat, i będę próbował dodatkowo zrobić coś swojego pozytywnego, jak będę radnym, to samorząd będzie dalej.
Najlepszy prezent na imieniny to 50,1%."

Adam Rogacki: "Wielka ciekawość - kilka tysięcy ulotek wręczonych osobiście, kilkaset spotkań, rozmów, wiele dobrych słów - ale tak naprawdę tajemnica urny wyborczej jest nieprzewidywalna. Ostatnio dwa razy okazała się dla mnie szczęśliwa - raczej jestem optymistą i jestem dobrej myśli. W tej kampanii pojawiło się wiele dobrych pomysłów i niezależnie od tego kto będzie prezydentem miasta Kalisza, będzie miał nad czym pomyśleć, będzie miał co realizować".

Grzegorz Sapiński: "Nastroje są wspaniałe, bo kampania była udana. Spotykaliśmy się z dobrym odbiorem mieszkańców, a to jest podstawa, bo to podnosi na duchu. Udało nam się zbudować świetną drużynę, wszyscy współpracowaliśmy - to była najlepsza kampania w jakiej brałem udział. Jest to zatem po pierwsze wielki sukces, ale i dobry prognostyk na przyszłość. Jeśli potwierdzą się te wszystkie dobre głosy, które odbieraliśmy w kampanii, to wynik na pewno będzie dobry. A jaki - to już zdecydują kaliszanie".

wojtysrc.fm
aleksandrzakrc.fm