Pomeczowa zadyma w finale okręgowego pucharu Polski w Gołuchowie, czy awantura pseudokibiców po ligowym meczu Zielonych Koźminek z Pelikanem Karolew. To tylko dwa wydarzenia z maja które pokazują, że nawet na małych stadionach, w niższych klasach rozgrywkowych dochodzi do ekscesów z pseudokibicami.

"Tu rozwiązaniem jest wyobraźnia organizatorów meczów i profesjonalna ochrona" - apeluje za pośrednictwem Radia Centrum podinspektor Roman Szeląg z kaliskiej prewencji: "Podstawa to szczegółowe przeszukanie i sprawdzenie kibiców czy nie wnoszą niebezpiecznych narzędzi np. noży, ale też petard, rac no i alkoholu. Apelujemy do właścicieli tych mniejszych klubów, by w miarę możliwości na mecze zatrudniać pracowników ochrony. Powtarzam pracowników ochrony czyli ludzi przeszkolonych i odpowiednio wyposażonych, z licencjami. Emerytowany klubowy działacz może być porządkowym, ale nie zastąpi ochrony. Naprawdę nie warto tu oszczędzać, bo gdy dojdzie już do zadymy chuliganów kluby tracą podwójnie".

I jeszcze jedno na co zwraca uwagę policyjna prewencja. "Pracownik ochrony musi być neutralny, bardzo opanowany i w żadnym razie nie może prowokować swoim zachowaniem kibiców" - dodaje Roman Szeląg.

figielrc.fm