Kaliscy strażnicy objęli pomocą starszego, bezdomnego mężczyznę. 75-latek choć wielokrotnie odrzucał pomoc wreszcie poddał się leczeniu. Funkcjonariusze zadbali też, by inni bezdomni nie okradli go z zasiłku.

Tym razem strażnicy mieli do czynienia z mężczyzną, który z własnej woli zamieszkał pod drzewem w Kaliszu. Co ważne, mężczyzna nie nadużywał alkoholu, ale początkowo nie wyrażał chęci na skorzystanie z jakiejkolwiek pomocy. Jedynie okoliczni mieszkańcy przynosili mu jedzenie. Wreszcie sprawą zajęła się Straż Miejska, wspólnie z Wydziałem Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego i Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Kaliszu.

Okazało się, że bezdomnym jest 75-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu kaliskiego. Ze względu na ciężką chorobę nóg, ma duże problemy z poruszaniem się. Dom, w którym przebywał do tej pory nie nadawał się do zamieszkania. I choć rodzina w przeszłości chciała mu pomóc, ten ją odrzucał. W ubiegłym tygodniu mężczyzna w miejscu, gdzie koczował odebrał świadczenie pieniężne od listonosza. Już w trakcie wypłaty pieniędzy pojawili się inni bezdomni, chcący wyłudzić pieniądze. Na szczęście na miejscu pojawił się patrol straży miejskiej.

Po tym zdarzeniu strażnicy dowieźli go do noclegowni PCK przy ul. Poznańskiej. Mężczyzna następnie został umieszczony w domu charytatywnym na terenie powiatu kaliskiego i poddany opiece lekarskiej. Jednak jak podkreśla Radiu Centrum komendant Straży Miejskiej Kalisza Dariusz Hybś, podobnie jak w wielu przypadkach, czy mężczyzna wróci pod drzewa będzie zależało tylko od niego.