W niedzielę 15 maja odbyły się w Kaliszu uroczystości 90-lecia utworzenia garnizonu kaliskiego. Była to jednocześnie 90. rocznica wizyty w mieście Józefa Piłsudskiego. Nic więc dziwnego, że w obchodach uczestniczył wnuk Marszałka, Krzysztof Jaraczewski. Jak wyznał Radiu Centrum, było to dla niego wielkie przeżycie.

"Jest bardzo przyjemnie widzieć, że tyle uwagi zaczyna się przykładać do historii. Nie tylko historii jako pamięci, ale też (jak to było słychać w przemówieniach czy w kazaniu w kościele) ta historia ma służyć ludziom w przyszłości. Tak jak służyła ona w 18., 19. i 20 roku w tworzeniu państwa polskiego, tak teraz tamta historia ma nam pomagać nadal tworzyć Polskę, która niedługo będzie już miała sto lat."

Historia, o której mówił nasz rozmówca jest historią bohaterskiej obrony Ojczyzny. Żołnierze garnizonu kaliskiego uczestniczyli w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. Upamiętniał to pomnik na placu św. Józefa. Jego szczątki spoczywają w fundamentach kaliskiego Domu Towarowego. W niedzielę odsłonięto i poświęcono wmurowaną na ścianie jego budynku tablicę, która przypomina zarówno o pomniku, jak i o bohaterskich żołnierzach kaliskich.

delurarc.fm