Do Pleszewa dotarła informacja, że po reformie sądownictwa tamtejszy Sąd Rejonowy ma podlegać sądowi jarocińskiemu a nie kaliskiemu. Pleszewianie prostestują, obawiają się, że taki ruch może być początkiem demontażu powiatu pleszewskiego.

Informację o tym, że nie będzie to Kalisz, ale Jarocin Jarocin przywiózł do Pleszewa wiceprezes Sądu Okręgowego w Kaliszu Stanisław Pilarczyk. Na spotkanie samorządowców powiatu pleszewskiego zorganizowane w związku z obroną siedziby sądu w Pleszewie nie dotarł żaden poseł, pojawił się wyłącznie senator Witold Sitarz. I to on słuchał gorzkich słów, które padały pod adresem rządzących.

"Dlaczego Jarocin sobie załatwił siedzibę sądu a nie np. Pleszew czy Krotoszyn ?" - pytał radny Tomasz Klak. Mieczysław Kołtuniewski sugerował, że zaczyna się demontaż powiatu pleszewskiego. "Teraz sąd do Jarocina, w przyszłym roku też prokuratura ma być wyprowadzona z Pleszewa, dość głośno się mówi o reformie służb skarbowych" - wyliczał Kołtuniewski. Pleszew w powiecie jarocińskim już był, pleszewianie już jeździli do sądu i do skarbówki w Jarocinie. "Jeśli już musi być ta reorganizacja sądownictwa, to dlaczego Jarocin ma przejąć Pleszew a nie odwrotnie ?" - takie opinie wygłaszano podczas spotkania, na którym nieobecni byli kaliscy posłowie.

kuczynskarc.fm