Stop billboardowej kampanii wyborczej z publicznych pieniędzy mówią lokalni działacze ugrupowania "Polska Jest Najważniejsza". Tej właśnie tematyce poświęcona była konferencja prasowa, która odbyła się w środę u zbiegu ulic Wrocławskiej i Podmiejskiej w Kaliszu. Na spotkaniu podkreślono, że to Klub Parlamentarny PJN, a nie Platformy Obywatelskiej, złożył projekt nowelizacji kodeksu wyborczego, który wprowadzałby zakaz publikacji płatnych ogłoszeń i audycji wyborczych w mediach. "Od samego początku byliśmy przeciwni tego typu kampanii", powiedziała Radiu Centrum jedna z przedstawicielek PJN-u Iwona Michniewicz.

"Naszym zdaniem są to niepotrzebnie wydane pieniądze. Uważamy, że merytoryczna i ekspercka praca jest ważniejsza niż pokazywanie ładnych twarzy pań i panów na plakatach, które są finansowane z naszych pieniędzy. Od samego przekazu billboardowego można jedynie ocenić czy dany kandydat nam się podoba, czy nie. Lepiej byłoby wydać te pieniądze na spotkania czy jakieś żywe meetingi z wyborcami, żeby ten kandydat miał szansę sprzedać siebie jako człowieka, a nie siebie jako twarz na plakacie."
"Myślę, że najwyższy czas wprowadzić nową jakość do polskiej polityki i zaprzestać prowadzenia kampanii na plakatach. Lepiej porozmawiać z ludźmi, zorganizować debatę, a nie wieszać kolorowe twarze na ulicach.
Praktyka stosowania billboardów przemija i należy już do przeszłości. W krajach Europy Zachodniej tego typu kampania jest już przeżytkiem. Zakaz billboardów istnieje np. we Francji czy Wielkiej Brytanii"

- dodaje Agnieszka Mirecka-Katulska. Mimo, że Trybunał Konstytucyjny odrzucił proponowane zmiany w kodeksie wyborczym, działacze PJN-u będą dążyć do tego, aby zmienić prawo, które pozwoli na ustawowe zniesienie płatnej kampanii billboardowej. Jednocześnie zaapelowali do miejscowych parlamentarzystów, aby ograniczyli tego typu reklamę wyborczą.

Fot. od lewej Ł. Kulas, A. Mirecka-Katulska, J. Michalak, I. Michniewicz, A. Pawlak

marciniakrc.fm