Pijani wciąż stanowią zagrożenie na drogach. Tylko w nocy z piątku na sobotę doszło w regionie do dwóch wypadków z udziałem nietrzeźwych.

Pijany 16-latek okazał się sprawcą wypadku, do którego doszło w piątek przed godziną 19-stą w Czerminku, w powiecie pleszewskim. "Chłopak jadąc osobowym Peugeotem 307 na prostym odcinku drogi zjechał na bok i uderzył w drzewo. Siła uderzenia była tak duża, że auto obróciło się i ponownie wjechało w drzewo" - powiedział Radiu Centrum dyżurny pleszewskiej policji. Samochodem jechały 4 osoby. Troje z nich - kierowca i dwoje pasażerów, zostało rannych. Jedna osoba w stanie ciężkim została przewieziona do kaliskiego szpitala. Okazało się, że samochodem jechał pijany 16-latek. Miał ponad 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Oczywiście nie miał też uprawnień do kierowania pojazdami. Chłopak odpowie teraz przed sądem rodzinnym. Kolejna nietrzeźwa osoba była sprawcą wypadku w Kokaninie, w powiecie kaliskim. Do zdarzenia doszło w sobotę około godz. 7-ej rano. Z ustaleń policji wynika, że 44-letni mieszkaniec gminy Stawiszyn wysiadał z autobusu i wszedł wprost pod nadjeżdżającego Fiata Punto. "Wiadomo, że kobieta jadąca samochodem była trzeźwa, czego nie można było powiedzieć o pieszym. Mężczyzna był kompletnie pijany. Badanie wykazało u niego ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu" - powiedział Radiu Centrum Sebastian Taranek, rzecznik prasowy kaliskiej policji. Na szczęście pieszy nie doznał poważnych obrażeń ciała, ale został zatrzymany przez policję do wytrzeźwienia.

marciniakrc.fm