Wracamy do tematu kaliskiej Powszechnej Kasy Oddłużeniowo-Kredytowej, która oferowała fikcyjną spłatę zaciągnętych przez klientów kredytów w bankach. Sprawa miała się ku końcowi, jednak wciąż przybywa pokrzywdzonych. Firma działała w latach 2003-2005, śledztwo w tej sprawie trwa już od września 2005 roku.

Wiadomo, że poprzez tę firmę lokalny pseudobiznesmen, były dziennikarz jednej z kaliskich gazet, podejrzany także o pedofilię - Henryk G., oszukał ponad 2 tysiące osób, a kwoty mogą sięgać nawet kilku milionów złotych.

"Jest jeszcze do przesłuchania kilkuset kolejnych pokrzywdzonych osób" - wyjaśnia zastępca Prokuratora Okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim, Mirosław Gałęski:

"Krótko mówiąc, sprawa ta dotyczy działalności tej firmy, w ramach której nasz podejrzany zawierał w Kaliszu oraz poprzez przedstawicieli w całym kraju umowy z pokrzywdzonymi. Umowy te miały na celu pozorne oddłużenie tych osób, które wcześniej zaciągnęły kredyty w bankach i nie były w stanich ich spłacić. Wszystkich pokrzywdzonych zapewniano, że firma spłaci w ich zastępstwie długi wobec banków, zobowiązując ich jednocześnie do uiszczenia wysokiej prowizji i comiesięcznych wpłat na rzecz firmy."

Firma ta kilkakrotnie zmieniała nazwę m.in. na Wielkopolskie Centrum Pożyczek Gotówkowych czy Powszechne Centrum Oddłużeniowo - Kredytowe. W tym roku komedant miejski kaliskiej policji powołał specjalną grupę operacyjno - procesową, która może gwarantować zakończenie sprawy jeszcze w tym roku.

Fikcyjna firma w Kaliszu - to niejedyna nielegalna działalność Henryka G. Postawiono mu też zarzut pedofilii.

W latach 2004-2006 miał molestować aż 26 dziewczynek, najmłodsza miała 9 lat.

Jeszcze dzisiaj wystarczy wpisać jego nazwisko w Google, aby przeczytać "oferty współpracy" dla fotomodelek na specjalistycznych portalach czy dowiedziec się, że był współtwórcą obywatelskiego projektu ustawy o... upadłości konsumenckiej. 

marciniakrc.fm