Optymistycznie oceniają szanse w tegorocznych wyborach kandydaci Polskiego Stronnictwa Ludowego w kaliskim regionie. Mówili o tym na poniedziałkowej konferencji prasowej, zorganizowanej w siedzibie PSL w Kaliszu. W sumie z list tego ugrupowania w Wielkopolsce startuje ponad 2700 osób, z czego 67 kandyduje na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, blisko 1000 do rad powiatu i ponad 1500 do rad gminnych.

"Nasz optymizm wynika z tego, że stawiamy na fachowców" - powiedział obecny na konferencji poseł Józef Racki: "Mamy dobrych kandydatów, którzy zaangażowani są w pracę na rzecz samorządu. To nie są osoby, którym ktoś kazał startować. Są to osoby, które zaangażowały się w pracę."

"Na listach mamy mocnych kandydatów w całym okręgu wyborczym i każdy pracuje dosyć mocno. Są to osoby znane w swoich środowiskach i rozpoznawalne. Na tej podstawie twierdzimy, że mamy olbrzymią szansę, aby taki dobry wynik osiągnąć. Tym bardziej, że mówimy o sprawach, które dotyczą mieszkańców. Myślę, że można zrobić tak, aby był równomierny rozwój całej Wielkopolski, oczywiście z uwzględnieniem całego naszego regionu, bez podziałów politycznych. Uważam, że w samorządzie należy przede wszystkim współpracować i rozmawiać z każdym, kto ma jakieś pomysły dla dobra regionu" - dodaje kandydat do Sejmiku Województwa Wielkopolskiego Krzysztof Grabowski.

Jego zdaniem jest kilka kwestii, którymi chciałby się zająć w Sejmiku. Tą są m.in. inwestycje w kaliskim szpitalu, powstanie zbiornika w Wielowsi Klasztornej oraz uporządkowanie Szałego. Ważna jest też sprawa funudszy wojewódzkich dla Muzeum Historii Przemysłu w Opatówku oraz naprawa dróg. W sumie działacze kaliskiego PSL liczą na podwojenie dotychczasowej liczby radnych w samorządzie.

marciniakrc.fm