Użyciem noża i walką o życie w szpitalu zakończyła się awantura w jednej z kaliskich rodzin. Okazało się, że wszyscy - trzej bracia w wieku 30, 33 i 38 lat oraz ich 30-letnia siostra i 57-letnia matka całej czwórki - byli kompletnie pijani.
"Do awantury doszło w piątek wieczorem, w jednym z mieszkań przy ulicy Wrocławskiej w Kaliszu" - mówi Bożena Majewska, z miejscowej policji: "To 30-letni mężczyzna wszczął awanturę z 38-letnim bratem, w obronie którego stanęła 57-letnia matka. Po chwili do pomieszczenia weszła 30-letnia córka, siostra agresora. Ona właśnie nożem kuchennym ugodziła go prosto w serce. Wszyscy byli pijani i mieli od 1,28 do prawie 5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. 30-letni agresor, który został ranny, miał w wydychanym powietrzu aż 4,62 promila. W mieszkaniu znajdował się jeszcze 33-letni brat, u którego badanie alkomatem wykazało 3,19 promila. "

Rana zagrażała życiu 30-latka, od razu przeszedł więc operację. Wciąż przebywa na oddziale intensywnej tarapii w kaliskim szpitalu. Pozostali członkowie rodziny zostali zatrzymani. Wszyscy są doskonale znani kaliskiej policji, bowiem wcześniej byli karani za przestępstwa. Dzisiaj przed sądem stanie 30-letnia kobieta, wobec której zastosowany ma być tymczasowy areszt. Policja wciąż wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia.

***

Użyciem noża zakończyła się również bójka 17-latka z 35-letnim mieszkańcem Kalisza. Obaj mężczyźni spotkali się w sobotę, po godzinie 21:00 przy Wale Staromiejskim w Kaliszu. W trakcie bójki nastolatek wyjął nóż, którym ugodził w plecy 35-latka. Ten z raną kłutą trafił do kaliskiego szpitala. Awanturnicy byli pijany. Młodszy z nich miał prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu, a starszy ponad 3 promile. Sprawę wyjaśnia kaliska policja.

marciniakrc.fm