Już prawie 800 osób miesięcznie dokarmia kaliski Bank Chleba. Placówka rozdaje żywność wszystkim potrzebującym, a jej szef - Grzegorz Chwiałkowski zapewnia, że z Banku Chleba w Kaliszu nikt głody nie wyjdzie.

Tylko w ubiegłym roku Bank Żywności w Poznaniu przekazał placówce 87 ton żywności w 13 asotymentach: była mąka, kasza, cukier, makaron, dżemy, nabiał i słodycze. A Bank Żywności nie jest jedyną instytucją wspierającą Bank Chleba. Jest również mnóstwo sponsorów. Ostatnio do placówki przy Harcerskiej 10 Nestle Winiary przysłały gigantyczną porcję budyniów, kisielów i dań do szybkiego przygotowania.

"Przyjechały trzy tiry, no ale moją zaradność znając - te wszystkie tiry przyjąłem na ul. Harcerskiej - 19 ton 870 kilogramów żywności - to wyszło ponad 8 tysięcy kartoników, a w kżdym po 30 paczek. I jeśli chciałbym to rozdać tylko podopiecznym Banku Chleba, to musiałbym się z tym bujać chyba z 10 lat. o więc poszedłem po rozum do głowy i obdarzyłem 47 instytucji w Kaliszu. W Baku Chleba nikt z głodu nie umrze" - mówi Chwiałkowski.

Żywność z Banku Chleba trafiła do wszystkich instytucji zajmujących się dziećmi niepełnosprawnymi, do kaliskich żłobków i przedszkoli, a także do szkół, w których przygotowywane są posiłki dla uczniów.

Kaliską placówkę na bieżąco wspierają piekarze, cukiernicy, producenci mięs i wędlin, a także rolnicy z regionu. Szef placówki wyliczył, że każdego miesiąca do podopiecznych Banku Chleba trafia 15 kilogramów produktów.

jaskorc.fm