Nie było „prania brudnych pieniędzy" i nielegalnego obrotu paliwami - tak orzekła Prokuratura Okręgowa w Ostrowie, prowadząca w tej sprawie śledztwo. Postępowanie wobec grupy osób, podejrzewanych o nielegalny handel, umorzono.
Przypomnijmy, 18 osób podejrzanych było m.in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, a także o wprowadzenie do kraju kilkudziesięciu milionów litrów importowanego z Łotwy oleju opałowego bez uiszczenia opłaty celnej. Tę oszacowano na, bagatela, 90 milionów złotych. „Będące przedmiotem śledztwa zdarzenia wiązały się z działalnością firmy mającej siedzibę w Poznaniu, a dysponującą bazą paliwową na terenie Ostrowa Wlkp." - wyjaśnia Janusz Walczak, rzecznik ostrowskiej prokuratury. Jeszcze w czasie trwania śledztwa, Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzje Urzędu Kontroli Skarbowej w Poznaniu, a także Urzędu Celnego w Elblągu i Izby Celnej w Olsztynie, które obciążały podejrzanych. Taka decyzja sądów administracyjnych doprowadziła do uznania, że przy omawianym imporcie oleju opałowego nie doszło do przestępstw celno-skarbowych i do „prania brudnych pieniędzy".
Dlatego prokuratura musiała śledztwo umorzyć. Kontynuowane są natomiast postępowania, dotyczące oszustw związanych ze sprzedażą sprowadzonego z Łotwy oleju.

jaskorc.fm