Przejąć tak, ale kupić już nie. Władze Jarocina chcą przejąć jarocińską część PKS, którą Kalisz zamierza likwidować. Ale to nie jest takie proste. Burmistrz Jarocina Adam Pawlicki uważa, że "jeśli Kalisz chce za jarocińską bazę pieniądze to jest to po prostu nie w porządku" - powiedział Radiu Centrum burmistrz:

"Chcieliśmy przejąć od miasta tę część jarocińską, bo Kalisz dostał PKS za darmo. My chcieliśmy przejąć tę część - i bazę i linie - które są w Jarocinie, gwarantując oczywiście, że będzie to funkcjonować. Prezydent mi obiecał, choć było to tylko przez telefon i nie protokołowane, że się dogadamy. Ale jeśli dogadanie miałoby polegać na tym, że Kalisz dostał PKS za darmo, a nam chce oddać za pieniądze to to nie jest fair."

"My też uważamy, że to nie jest w porządku. Od Skarbu Państwa dostaliśmy udziały, ale teraz przecież chodzi o majątek. Propozycja zarządu KPT jest taka, że za symboliczną kwotę Jarocin może przejąć autobusy i sieć, natomiast dwie nieruchomości chcemy zbyć po cenach rynkowych w przetargu nieograniczonym, te zostały wycenione na 1 000 000 zł. Nie może być tak że aktywa przekażemy za darmo, a zostaniemy z pasywami" - dodał Daniel Sztandera.

Od początku tego roku do sierpnia jarociński oddział PKS miał stratę w wysokości 170 000 zł. Propozycja kaliskiego samorządu do Jarocina dotarła dopiero we wtorek, na odpowiedź Jarocina trzeba będzie poczekać, bo burmistrz przebywa na urlopie do końca tygodnia. W ten piątek szef KPT Jerzy Walczyński będzie w Jarocinie rozmawiał także z załogą PKS.

wojtysrc.fm