Burmistrz Krotoszyna odebrał nagrodę dla najlepszego miasta w Polsce. Kryształowy Puchar i Złoty Medal od stowarzyszenia Ruch Wielkopolan musiał jednak przyjąć w salach ratusza, pod ochroną straży miejskiej, a nie - jak planował - na rynku podczas kulinariów.

Wstęp na wręczenie precjozów mieli tylko posiadający zaproszenia, którego Radio Centrum nie otrzymało. Po okazaniu legitymacji prasowej strażnicy jednak nie robili trudności.

Burmistrz Julian Jokś wytłumaczył zmianę planów próbą zorganizowania manifestacji na rynku przez  jego przeciwników politycznych. Jeden  radnych miał postarać się, żeby podczas wręczania nagrody burmistrza wygwizdano. "Chciałem uniknąć prowokacji", tłumaczył Jokś. Na sali w ratuszu gwizdów nie było. Zebrali się tu tylko pracownicy burmistrza, radni z rządzącej koalicji, kilku przedsiębiorców. Opozycja zbojkotowała wydarzenie. Całość miała skromną oprawę. Wręczenie nagród poprzedziło wystąpienie prezydenta Ruchu Wielkopolan, Ludwika Ratajczaka. W nieoględnych słowach skrytykował on demaskatorskie artykuły prasowe, stwierdzając, że dziennikarze Głosu Wielkopolskiego piszą to, co im się każe. Po raz kolejny podkreślił, że nie ma sensu szukać zwycięzców konkursu w którym wygrał Krotoszyn poza Wielkopolską. "Ściana wschodnia się wyludnia" mówił. Całe wystąpienie było chaotyczne i mniej dotyczyło nagrody, a bardziej rynku prasowego. Chwalił swój miesięcznik Ruch Wielkopolan, krytykował gazety źle piszące o jego stowarzyszeniu.

Ratajczak dowodził także poczytności swojego pisma, odwołując się jednak tylko do statystyk na stronie internetowej 'Ruchu Wielkopolan'. Powoływał się też na wyszukiwarkę Google. Nadal jednak nie wiemy, jaki nakład ma ten miesięcznik. Prezydent nie wyjaśnił żadnej z wątpliwości związanej z przyznaniem Krotoszynowi nagrody. Nie ujawnił regulaminu, nie udowodnił, że miasto miało jakichkolwiek konkurentów. Przypomnijmy, wcześniej Ratajczak twierdził, że do konkursu wytypowano jeszcze Chodzież i Wągrowiec. Samorządy tych miast jednak nic o swoim uczestnictwie w rywalizacji nie wiedziały. Nadal więc konkurs sprawia wrażenie dedykowanego Krotoszynowi, a sama nagroda budzi wiele wątpliwości.

Głos Wielkopolski najpierw w swoim tygodniku Informacje Krotoszyńskie, a następnie na łamach dziennika opublikował teksty, z których wynika, że nagroda Kryształowy Puchar i Złoty Medal wręczana jest samorządom niejako na zamówienie. Dziennikarze przeprowadzili prowokację, podając się za urzędników jednego z powiatów Wielkopolski. W rozmowie telefonicznej prezydent Ratajczak zapewnił ich, że nagrodę otrzymają, jeśli "załatwią" reklamy dla czasopisma Ruchu Wielkopolan.

Burmistrz Krotoszyna Julian Jokś nie przyjmuje tych informacji do wiadomości. Żąda sprostowań. Twierdzi, że media które podważają wartość przyznanej Krotoszynowi nagrody, dezawuują także wartości, z których słynie Wielkopolska i Wielkopolanie. Poza tymi dumnymi sformułowaniami na razie nie poznaliśmy żadnych faktów obalających dziennikarskie ustalenia i hipotezy w sprawie nagrody.

chudyrc.fm