Miasto robi co może, ale w Kaliszu nadal brakuje lokali socjalnych. Na liście oczekujących są zarówno osoby o trudnej sytuacji materialnej, jak i osoby z wyrokami eksmisyjnymi.

"Przy przyznawaniu uprawnień do lokalu socjalnego, przede wszystkim bierzemy pod uwagę kryteria, które określone są w uchwale Rady Miasta Kalisza. Ale przy przydzielaniu już konkretnych mieszkań, bierzemy pod uwagę też bezpieczeństwo, kwestie ekonomiczne i kwestie społeczne." - powiedział Radiu Centrum wiceprezydent Kalisza Jacek Konopka:

"Mówiąc o bezpieczeństwie, myślę przede wszystkim o lokalach czy budynkach wyłączonych z użytkowania, przeznaczonych do rozbiórki. Nad tym tematem pracowaliśmy bardzo intensywnie od 2009 roku i liczba osób mieszkających w takich lokalach zdecydowanie się zmniejszyła. W 2009 roku było to ponad 130 rodzin. W tym roku liczba ta zmalała do 63. Kwestie ekonomiczne też mają duże znaczenie w gospodarowaniu lokalami socjalnymi. Miasto jest narażone na wysokie odszkodowania w przypadku niezapewnienia lokali socjalnych. Staramy się minimalizować wydatki w tym zakresie i udaje się to w mojej ocenie przyzwoicie."

W ubiegłym roku miasto musiało zapłacić 120 000 złotych odszkodowań, w tym roku kwota ta sięgnie 200 000. Kwestie społeczne, to między innymi stan zdrowia lokatorów. Mieszkania na parterze rezerwowane są zwykle dla osób niepełnosprawnych.

aleksandrzakrc.fm