Za zasadną uznali radni w Gizałkach w powiecie pleszewskim skargę dyrektorki szkoły w Tomicach, która oskarża wójta Mariusza Piaseckiego o mobbing. Kobieta twierdzi, że jest szykanowana przez obecnego włodarza od momentu kiedy w listopadzie ubiegłego roku, jako świadek złożyła zeznania przed CBA w sprawie związanej z korupcją wójta. Jej zdaniem, wójt stosuje wobec niej przemoc psychiczną - nie dając m.in. pieniędzy na remont szkoły, dokładając dodatkowe obowiązki bez dodatkowego wynagrodzenia oraz obniżając przysługujące dodatki do pensji. Małgorzata Wąsiewicz napisała w tej sprawie do wojewody wielkopolskiego i skargą zajęli się miejscowi radni. Ci dopiero po jej uchwaleniu za zasadną - rozpoczęli ostrą dyskusję:

"Jest mi wstyd za naszą radę, za nas wszystkich jak tutaj jesteśmy, za to że po raz kolejny rada podeszła do sprawy z góry narzuconą opinią i to bez absolutnie obiektywnego podejścia. Kierowali się bardziej osobistymi pobudkami i to najczęściej niestety osób postronnych z gminy."
"Przy rozpatrzeniu tej skargi zabrakło mi jednej sprawy - były słowa przeciw słowom, pisma przeciw pismom i nawet dyrektorka oceniła działalność wójta - ale zabrakło tej trzeciej strony, kogoś ze szkoły lub związków zawodowych, żeby potwierdzić ten fakt."
"Pozwalamy sobie wchodzić jakby do drugiego naszego domu i kopać drugiego. Nikt nie ma wyrobionego swojego zdania. Rysujemy tylko jakieś skargi, a odpowiedzi wójta wysłuchujemy bez ogródek. To jest nieładne."
"To co tu się dzieje - to jest precedensem na skalę światową. Hipokryzja, manipulacja, obrażenie. Każdy miał prawo zbrać głos w tej sprawie. Jest pełnomocnik dyrektorki, który może wyjaśnić wszystko. Zresztą uchwała jest juz przyjęta. Był czas na dyskusję, a po uchwale jest zawsze taka sama sytuacja."

"Chciałem podziękować tym radnym, którzy zagłosowali za przyjęciem skargi mojej żony, dotyczącej próby mobbingu przez wójta. Cieszę się, że uczciwość zwyciężyła. Gratuluję radnym tej uczciwości i rzetelności" - dodaje obecny na sesji mąż dyrektorki Jerzy Wąsiewicz.

Wójt Pisaceki zaprzeczył, iż relacje między nim a dyrektorką miałyby znamiona mobbingu. Jednak radni uznali inaczej. Teraz o dalszym losie wójta zdecyduje wojewoda. Wójt Piasecki czeka jeszcze na wyrok sądu w sprawie korupcji.

marciniakrc.fm