Kulą w... auto i w kierowcę

Sprzeczka, potem rękoczyny - a nie potrącenie pieszego - tak wyglądało zdarzenie na ulicy Babinej w Kaliszu.
Tuż po godzinie 17, policja otrzymała zgłoszenie o prawdopodobnym potrąceniu pieszego. Na miejscu okazało się, że drogowego wypadku nie było, ale zdarzenie miało zupełnie inny przebieg. Przechodzący przez jezdnię starszy mężczyzna o dwóch kulach, uznał najprawdopodobniej, że kierująca autem podjechała zbyt blisko. Uderzył więc jedną z kul w auto. Wzburzona kobieta wysiadła z samochodu, aby zwrócić mężczyźnie uwagę. Staruszek do wymiany zdań dołożył kolejne "argumenty" - czyli ciosy kulami. Dyskusja przekształciła się więc w szarpaninę - oboje: kobieta i starszy pan przewrócili się na jezdnię i doznali lekkich obrażeń. Krewkich rozmówców odwieziono do szpitala, a sprawę wyjaśnia teraz policja. Kto zawinił - tego stróże prawa jeszcze nie ustalili.

aleksandrzakatrc.fm


Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Dziarski staruszek nie ma

Dziarski staruszek nie ma co, jak na kalekę o kulach to rzeczywiście zadziwiająca sprawność. A może to oszukany inwalida albo stały bywalec skwerku przy Babina, miłosnik tzw. mózgotrzepa? To by wyjaśniało sprawę. I pewnie nie był stary tylko tak wyglądał, wiadomo zniszczony życiem. A kobieta też dziwna, wcale bym się z gościem nie szarpała tylko od razu wezwała policję, przecież na krykach daleko by nie uciekł.