Kogo szukają pracodawcy ?

Niewiele ponad 7% wynosi obecnie bezrobocie w powiecie kaliskim. W ciągu kilku ostatnich miesięcy w kaliskim pośredniaku wzrosła też liczba ofert pracy. Kogo szukają pracodawcy? O tym powiedział Radiu Centrum Artur Szymczak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kaliszu:

"Jeśli mówimy o branżach rolniczo-ogrodniczych, to pracodawcy najchętniej przyjmują osoby z doświadczeniem i zmotywowane do pracy, które będą rzeczywiście wykonywać zadania, a nie opalać się pod drzewem. Natomiast firmy techniczne, zatrudniające fachowców z konkretnym przygotowaniem, najczęściej chcą sprawdzić pracowników przyjmując ich początkowo na staże. W ten sposób mogą im się przyjrzeć, ocenić ich przydatność dla firmy."

Sporo ofert pracy dotyczy zatrudnienia w kaliskich galeriach handlowych. Jak zaznacza Szymczak, pracodawcy szukają przede wszystkim osób z doświadczeniem w pracy w handlu i umiejętnościami obsługi kasy fiskalnej.

Autor: 

Małgorzata Sudoł

Personalia

e-mail
sudol@rc.fm

Nazwisko: 

Małgorzata Meszczyńska

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).

Komentarze

Do czekam! Jak masz dwa

Do czekam! Jak masz dwa fakultety ( zrobone na koszt państwa) to nie powinnaś się ośmieszać i szukać pracy w pośredniaku. Albo jesteś dobra albo zmarnowane lata nauki i pieniądze. Większość zarejestrowanych w PUP-ie tak naprawdę nie stara sie o pracę tylko o socjal.ps.i nie zaśmiecaj forów podwójnymi wpisami!

"Zaśmieciłam" forum ,bo mi

"Zaśmieciłam" forum ,bo mi się strona zawiesiła i podwójnie kliknęłam opcję "opublikuj"- wielkie rzeczy! Nieuważnie czytasz - ja mam pracę - dobrą i stałą. Poszukującym pracy może być każdy -pracujacy, rencista, emeryt itp...Jeżeli bym się zarejestrowała jako poszukująca to po to,żeby udowodnić,że PUP tak naprawdę nie wypelnia swoich ustawowych zadań - nie uruchamia aktywnych instrumentów pracy.Ogranicza się do rejestrowania bezrobtnyvh i wypłaty zasiłków. A co do kosztów studiów - pierwsze kończyłam na państwowej uczelni, nie były płatne,a o przyjęciu decydował jedynie zdany egzamin z kilku przedmiotów,a nie wniesione opłaty. Skończyłam je dzięki moim rodzicom,a nie państwu,jak twierdzisz,bo to oni - a nie państwo łożyli na moje utrzymanie Drugie (też na państwowej uczelni) kończyłam w trybie zaocznym-sama na siebie pracując,więc też nic w tej kwestii nie zawdzięczam tak zwanemu państwu.

ja już miałem okazje poznać

ja już miałem okazje poznać te firmy techniczne, są to podmioty do do których nikt już nie chce się zgłosić a i często oprócz wysokiej cyrkulacji wśród pracowników jest to również praca bez jakiejkolwiek umowy, więc PUP do likwidacji w trybie natychmiastowym, wcześniej gospodarka nie wymagała takich instytucji, a dzisiaj mamy różne lokalne grupy działania, inkubatory przedsiębiorczości i coooo?, widzimy komu one służa, ..... bedą kolejne wybory i znowu socjaliści z po pisu sld psl, będą obdarowywać nas kiełbasą za którą zapłacimy 150% jej wartości ale to już *** nawet nie podawane drobnym drukiem

No,dobrze,panie Szymczak. A

No,dobrze,panie Szymczak. A jaką propozycję pracy - chociaż jedną,nie wymagam wiele! - ma pan dla osoby po dwóch fakultetach (dwa kierunki jednolitych studiów magisterskich) i ze specjalizacją I stopnia w zawodzie? Sprzątanie za 1680 zł brutto? Czy może prace sezonowe u ogrodnika za 8.50 zł za godzinę?Chciałoby się za Ferdkiem Kiepskim powiedziec,że "Dla ludzi z moim wykształceniem nie ma pracy w tym kraju!",ale to smieszne nie jest. Ja na szczęście pracę mam - stałą,,stabilną i w miarę satysfakcjonującą. Ale gdybym miała kaprys,by ją zmienić,bo mam do tego prawo po iluś latach - psychologowie pracy nawet zalecają takie zmiany,by nie popaść w rutynę - co wówczas jest mi pan w stanie zaproponować? Chyba dla eksperymentu zarejestruję się jako osoba poszukujaca pracy i będę regularnie nękać pańskich specjalistów od aktywizacji zqwodowej...niech się wykażą!

No,dobrze,panie Szymczak. A

No,dobrze,panie Szymczak. A jaką propozycję pracy - chociaż jedną,nie wymagam wiele! - ma pan dla osoby po dwóch fakultetach (dwa kierunki jednolitych studiów magisterskich) i ze specjalizacją I stopnia w zawoiodzie? Sprzątanie za 1680 zł brytto? Czy może prace sezonowe u ogrodnika za 8.50 zł za godzinę?Chciałoby się za Ferdkiem Kiepskim powiedziec,że "Dla ludzi z moim wykształceniem nie ma pracy w tym kraju!",ale to smieszne nie jest. Ja na szczęście pracę mam - stałą,,stabilną i w miarę satysfakcjonującą. Ale gdybym miała kaprys,by ją zmienić,bo mam do tego prawo po iluś latach - psychologowie pracy nawet zalecają takie zmiany,by nie popaść w rutynę - co wówczas jest mi pan w stanie zaproponować? Chyba dla eksperymentu zarejestruję się jako osoba poszukujaca pracy i będę regularnie nękać pańskich specjalistów od aktywizacji zqwodowej...niech się wykażą!

Jesteś głupi,czy tylko na

Jesteś głupi,czy tylko na takiego pozujesz? Nie o to walczyła Solidarność,by Polacy musieli wyjeżdżać z Polski "za chlebem". Jesli chcą - to ich wolny wybór, na tym wolnośc i demokracja polegaja. Gorzej,jeśli muszą,bo tu pracy nie ma. Widzisz subtelną rożnicę pomiędzy chcieć a musieć? Owszem,mają wybór - po skończeniu studiów,mogą od razu zasilić szeregi bezrobotnych,albo zwiększyć populację etatowych nierobów,czyli klientów pomocy społecznej. Ale jeśli tak miało być,to po co w ogóle było się uczyć?