Przy okazji ---->>> poniedziałkowego spotkania marszałka województwa Marka Woźniaka, starosty kaliskiego Krzysztofa Nosala i posła Rafała Grupińskiego, zadalismy temu ostatniem kilka pytań na tematy bieżące.

Małgorzat Wojtyś:

Jak Pan ocenia powrót do Komisji Hazardowej Beaty Kempy i Zbigniewa Wassermanna?

Rafał Grupiński:

W tej sprawie jestem cały czas konsekwentny. To jest konflikt interesów. Analizując bardzo wiele informacji wynika z nich, że oboje nie powinni wrócić do tej komisji. Zarzuty w kierunku posła Wassermanna są o wiele poważniejsze. Tu na przeszkodzie stoi mnóstwo spraw formalno - prawnych. Jest też wiele innych informacji, które są bardzo istotne i o których należy pamiętać, np. dwukrotne spotkanie Wassermanna z udziałowcami Casinos Poland, czy awans jego prawej ręki - jego asystenta - który został członkiem zarządu Casinos Poland. Gdy PiS straciło władzę, został stamtąd szybko wrzucony.

M.W.:
Parytety kobiet w życiu społecznym i politycznym. Sens czy bezsens?

R.G.:
Temat wraca nieustająco. Ja złożyłem swój podpis pod ustawą parytetową. Absolutnie uważam, że obecność kobiet powinna się w polityce zwiększyć. Z drugiej strony wiem dobrze jaki jest z tym kłopot. Trudno jest namówić panie, by pod szyldem partyjnym zgłosiły się na listy wyborcze i chciały się angażować. U nas w kraju jest trochę mało tradycji, a kobiety trzeba zachęcać i mobilizować do udziału w polityce.
Bardzo dobrym poletkiem doświadczalnym jest rada Warszawy. Tam w radzie jest sporo kobiet. Można powiedzieć, że Warszawa już dawno została objęta parytetem. To się sprawdza. Miasto się świetnie rozwija. Widać, że kobiety dobrze zarządzają ale trzeba je namawiać. Czy to się uda przez mechaniczne wprowadzenie 50% czy 30% kobiet na listach wyborczych, jako pewnego minimum, nie wiadomo. PO wprowadziła do polityki sporo kobiet, ale to i tak ciągle mało, bo średnio około 22 % kobiet dostało się do wszelkich ciał wybieralnych. Trzeba tu jeszcze sporo zrobić.

M.W.
W miniony weekend odbył się w Poznaniu regionalny zjazd Stowarzyszenia „Młodych Demokratów" . Jak pan ocenia tę organizację?

R.G.:
Byłem na tym zjeździe i zobaczyłem, jak wielu młodych ludzi się angażuje w życie publiczne, będąc jeszcze w liceum. Jedna trzecia tych delegatów to byli licealiści, jeszcze przed maturą. Moim zdaniem jednym z przekleństw naszej dwudziestoletniej niepodległości jest rozpanoszenie się zdania, że polityka jest czymś złym. Tymczasem polityka to jest coś na czym buduje się właśnie tę niepodległość, trwałość państwa. Dzisiaj powinniśmy chuchać i dmuchać na młodzież, która chce się w tę politykę angażować. Bardzo kibicuje Młodym Demokratom. Na ten rok wspólnie mamy zaplanowane 4 duże projekty szkoleniowo - kompetencyjne. Będziemy rozmawiali o ideach politycznych, uczyli się samorządności, będziemy poruszali tematy związane z UE.

M.W.:
W grudniu ukazał się nowy tomik wierszy poety... Rafała Grupińskiego.

R.G.:
Rzeczywiście wydałem swoją czwartą książkę poetycką zatytułowaną „Uspokojenie". To jest tom wierszy, które w części wracają do lat dzieciństwa. Jest taką próbą pokazania smaków, zapachów, które się gdzieś tam jako dziecko wynosi ze strychów, ogrodów, łąk, lasów i innych magicznych wtedy miejsc. W części jest to książka, która także prowadzi w stronę historii kultury.
Czy będą kolejne książki? Mam taką nadzieję, że polityka mi pozwoli czasami coś nocą napisać.

redakcjarc.fm