Do urzędu prokuraturskiego wpłynęło zawiadomienie dotyczące przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego w trakcie konkursu na stanowisko prezesa spółki Kaliskie Przedsiębiorstwo Transportowe, który "w cuglach" wygrał funcjonariusz CBA - Mariusz W.

Zawiadomienie złożyło lokalne Stowarzyszenie Samorządny Kalisz.

"Prokuratura po zapoznaniu się z treścią przekazanych materiałów przystąpi do weryfikacji okoliczności opisanych w zawiadomieniu. W zależności od ustaleń, zostanie podjęta decyzja o wszczęciu śledztwa lub odmowie jego prowadzenia" - powiedział Radiu Centrum prokurator Janusz Walczak:

"W zawiadomieniu wskazano na okoliczności związane z przebiegiem konkursu na stanowisko prezesa jednej z kaliskich spółek komunalnych. Zaznaczono, że zastrzeżenia związane z przebiegiem konkursu nakazują rozważenie czy doszło do przestępstwa z Art. 231 Kodeksu Karnego. Polega ono na niedopełnieniu obowiązków bądź przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego".

na fot.: prokurator Janusz WalczaK

Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zostało skierowane przez jedną z kaliskich kancelarii adwokackich do Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp, a następnie do Prokuratury Rejonowej w Kaliszu. Wyznaczenie jednostki w Krotoszynie miało na celu uniknięcie zarzutu stronniczości, w sytuacji kontynuowania działań przez miejscową prokuraturę.

W sprawie przewija się wątek wcześniejszej znajomości funkcjonariusza CBA z obecnym wiceprezydentem Kalisza, Piotrem Kościelnym. Mariusz W. pracuje w łódzkiej delegaturze Biura, która przed wyborami samorządowymi kontrolowała kaliski ratusz.

Analizowano wtedy również dokumenty kaliskiego PKS-u. Kierownictwo CBA sprawdza, czy te kontrole nie były inspirowane politycznie - podało Radio Zet.

Radio Centrum i GazetaKaliska.pl już 3 tygodnie temu informowały o kontrowersyjnych aspektach konkursu.

Wtedy, reakcją władz Kalisza na radiowe materiały dziennikarskie była specjalna konferencja prasowa dla wybranych mediów, na której podjęto - z mikrym skutkiem - próby szkalowania Radia Centrum

Zaskakuje zaskoczenie CBA faktem, że ich agent został prezesem w Kaliszu. Radio Centrum już na początku czerwca zwróciło się z tym przypadkiem do rzecznika prasowego Centralnego Biura Antykorupcyjnego - Jacka Dobrzyńskiego. Wtedy dyskusyjne okoliczności sprawy nie wzbudziły żadnego zainteresowania rzecznika. Stwierdził jedynie, że:

I tyle. Mimo kolejnej próby opisowego naświetlenia mu szerszych aspektów sytuacji, rzecznik milczał jak grób.

W sprawie rozpisania ponownego konkursu zwracali się do obecnego prezydenta Kalisza Grzegorza Sapińskiego przedstawiciele załóg spółek transportowych miasta Kalisza. Wcześniej odmówiono im roli obserwatorów w trakcie konkursu.

Sapiński obiecał odpowiedź, sugerując, że i tak wiadomo jaka ona będzie. Negatywna.

KOMENTARZ:

Na ten temat piszą też portale wpolityce.pl oraz wprost.pl

Co ciekawe, komentujący pod artykułem Wprost są święcie przekonani, że opisana sytuacja z Kalisza to efekt rządów... Platformy Obywatelskiej:

screen: wprost.pl

I jest w tym paradoksalnie trochę racjii, bo choć PO jasno i głośno ostrzegała kaliszan w kampanii wyborczej przed głosowaniem na ówczesnego kandydata na prezydenta - Grzegorza Sapińskiego, to efekcie wyborów władzę w mieście utraciła, a prezydentem został Sapiński z całym dobrodziejstwem inwentarza: Wspólny Kalisz + SLD + PiS.